Amerykański tenisista John McEnroe czterokrotnie wygrywał US Open i trzy razy okazał się najlepszy w Wimbledonie - w grze pojedynczej. To on był bohaterem głośnego filmu Janusa Metza Pedersena "Borg McEnroe. Między odwagą a szaleństwem", o finale wimbledońskim w 1980 roku. Tam brawurowo wcielił się w niego Shia LeBeouf. John McEnroe był znany z niestandardowych zachowań na korcie. Często ponosiły go nerwy, kłócił się z sędziami, rywalami, nawet widownią. Bywało, że używał przekleństw, co w tenisie przed laty, a już zwłaszcza na kortach Wimbledonu, było szokujące. Teraz szokuje wypowiedziami na temat Rosjan i Białorusinów, którzy bez większych przeszkód mogą występować w turniejach tenisowych. Jedynym wyjątkiem jest Wimbledon, który wykluczył ich z rywalizacji, za co zresztą na turniej wimbledoński spadły sankcje. W efekcie tych kar i sankcji teraz Wimbledon chce już rozważyć decyzję o dopuszczeniu rosyjskich i białoruskich zawodników. Rosjanie i Białorusini powinni startować? Wsparcia Rosjanom i Białorusinom oraz decyzjom, które pozwalają na ich starty na kortach, udzielił John McEnroe. Jak powiedział w rozmowie z Eurosportem, już rok temu był przeciwny wyrzucaniu ich z turnieju wimbledońskiego. Jeżeli teraz Brytyjczycy podjęliby podobną decyzję, też ma zamiar ja krytykować. - Nie powinno się karać zawodników za coś, na co nie mają wpływu i z czym niewiele mają wspólnego - mówi i dodaje, że tenisiści nikogo nie napadli i jest pewien, że nikt z nich nie chce wojny. Jedna z takich zawodniczek, Białorusinka Aryna Sabalenka wygrała turniej Australian Open 2023. Po zwycięstwie mówiła, ze gdyby mogła coś zrobić z wojną, zrobiłaby. Ale nie może.