Simona Halep od kilku miesięcy musi mierzyć się z wielkim zawodowym koszmarem. We wrześniu 2023 roku Międzynarodowa Agencja ds. Uczciwości Tenisa (ITIA) podjęła decyzję o zawieszeniu Rumunki aż na cztery lata. Powodem był pozytywny wynik testu antydopingowego i nieprawidłowości wykryte w jej paszporcie biologicznym. W lutym tego roku rumuńska zawodniczka stawiła się w Trybunale Arbitrażowym ds. Sportu w Lozannie (CAS), aby złożyć swoje wyjaśnienia i zakwestionować tę dramatyczną dla niej decyzję. Tamtego dnia Simona Halep zapewniła, że w przyszłość patrzy z dużym optymizmem. Halep złożyła wyjaśnienia. Niebawem dowiemy się, co dalej - Koszmar, który przeżywałam przez półtora roku, dobiegł końca. Miałam okazję zaprezentować swoją obronę przed CAS, aby pokazać, że nigdy nie stosowałem dopingu. To właśnie mówiłam od pierwszego dnia, kiedy zostałam oskarżona - pisała w social mediach Simona Halep po przesłuchaniu. Głos w sprawie zawieszenia Simony Halep zabrała triumfatorka Australian Open i US Open, Kim Clijsters. Belgijka sądzi, że w całej sprawie doszło do dużej niesprawiedliwości. Chodzi o to, że odpowiedzialności za nią nie poniósł zespół tenisistki, a wyłącznie ona. Clisters widzi tu wielką niesprawiedliwość. "Zespół powinien ponieść konsekwencje" - Dla mnie główną "czerwoną flagą" jest zespół. Nie mogę uwierzyć w to, że odpowiedzialność spadła wyłącznie na sportowca, a na zespół nie - mówiła Clijsters cytowana na łamach portalu tennis.com. Warto wspomnieć, że na krótko przed pamiętnym US Open 2022 Simona Halep zwolniła większość swojego zespołu i zatrudniła trenera Patricka Mouratoglou. W listopadzie 2023 roku wspomniany szkoleniowiec opublikował w mediach społecznościowych film, w którym przyznał się, że osobiście wprowadził kolagen, który spowodował pozytywny wynik testu antydopingowego. Co było dalej? W grudniu 2023 roku Halep ogłosiła, że zakończyła współpracę z Mouratoglou i jego zespołem. - Jestem ciekawa, co w przyszłości będzie robić WTA. To może się zdarzać w kółko, widzieliśmy to w przeszłości, kiedy trenerzy przychodzą i przejmują kontrolę nad życiem zawodnika. Chcą mieć kontrolę nad wszystkim i wszystkimi, którzy rozmawiają z zawodnikiem. To zdecydowanie ogromna "czerwona flaga" - mówiła Kim Clijsters. W tym momencie Simona Halep wciąż czeka na decyzję Trybunału Arbitrażowego ds. Sport. Oczekuje się, że jej podjęcie może zająć nawet do kilku tygodni. Jeśli czteroletnie zawieszenie zostanie podtrzymane, dla Simony Halep będzie oznaczać to już najprawdopodobniej koniec kariery. Po jego wygaśnięciu, zawodniczka będzie miała już 36 lat.