W środowym ćwierćfinale Australijczyk Nick Kyrgios mierzył się z 26-letnim Cristianem Garinem z Chile. Garin to 43. zawodnik światowego rankingu. Faworytem ekspertów był w tej sytuacji bardziej doświadczony Kyrgios. Zastanawiano się wprawdzie, czy nie będzie dokuczał mu uraz barku, na który skarżył się w poprzednim spotkaniu, ale tym razem nie było widać, by miał jakieś poważniejsze problemy zdrowotne. Wimbledon. Nick Kyrgios tym razem w pełni skoncentrowany na korcie Pierwszy set ćwierćfinałowego starcia był dość wyrównany, ale Kyrgios w praktyce przez cały czas miał sytuację pod kontrolą. Ostatecznie zyskał trzy piłki na przełamanie przy stanie 5:4. Wykorzystał już pierwszą z nich. Australijczyk, który nie raz na korcie zajmował się wieloma pobocznymi sprawami, a nie tenisem, tym razem długo sprawiał wrażenie bardzo skoncentrowanego. Ostatnio zresztą przyznał, że <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-kyrgios-wspomina-jak-wyciagano-go-z-pubu-przed-arcywaznym-me,nId,6135695">czuje "przeszedł długą drogę" od czasów, gdy zachowywał się bardzo nieodpowiedzialnie.</a> Początek drugiego seta też należał do Australijczyka. Garin szansę na przełamanie miał np. w 7. gemie drugiego seta, ale jej nie wykorzystał i po chwili Kyrgios prowadził już 5:2. Australijczyk drugiego seta zakończył asem. Był jednak moment, gdy Kyrgios na chwilę wrócił do swoich "standardowych" zachowań, czyli do burzliwych dyskusji z sędziami. Nastąpiło to w 6. gemie trzeciej partii. Garin wypracował sobie break-pointa. Kyrgios się wybronił, ale publiczność zaczęła nakręcać się przeciwko Australijczykowi. Gdy za moment popełnił błąd, reakcja trybun była wręcz entuzjastyczna, a Kyrgios zaczął ironicznie bić kibicom brawo. W efekcie Chilijczyk dopracował się trzeciej szansy na przełamanie w tym gemie. Znów jednak ją zmarnował. Ostatecznie Kyrgios zapisał na swoim koncie 3 gema w tym secie i było 3:3. Ostatecznie doszło do tie-breaka. Garin prowadził w nim już 5:3, ale nie potrafił postawić "kropki nad I". Kyrgios z kolei zaimponował czujnością, zwłaszcza przy siatce. Nie obyło się też bez kolejnej awantury Australijczyka z sędziami. To wszystko nie przeszkodziło jednak Kyrgiosowi w wygraniu tie-breaka 7:5, wygraniu seta i w zasłużonym awansie do półfinału Wimbledonu. To pierwszy raz, kiedy ten zawodnik osiągnął etap półfinału singlowego turnieju wielkoszlemowego w swojej karierze. Wimbledon, ćwierćfinał: Garin - Kyrgios 0:3 (4:6, 3:6, 6:7) Mecze 135. edycji Wimbledonu oglądać można w kanałach telewizyjnych Polsat Sport, Polsat Sport Extra, Polsat Sport News oraz bez reklam w Polsat Sport Premium 1 i 2, a także w czterech specjalnych serwisach telewizyjnych Polsat Sport Premium 3, 4, 5, 6. Przez cały czas trwania turnieju kibice zobaczą na żywo kilkaset godzin transmisji meczowych, a także codzienny program studyjny oraz kronikę meczową. Dzięki serwisowi Polsat Box Go wszystkie mecze ze sportowych anten Polsatu można także oglądać na wielu urządzeniach, również tych mobilnych.