W tym tygodniu odbywa się turniej ATP Chile Open. Więcej jednak niż o samych wynikach, mówi się w mediach społecznościowych o organizacji rozgrywek. Impreza w Santiago została mocno skrytykowana przez kibiców. Powodem frustracji fanów są złe warunki. A to nie wszystko. Do dyskusji przyłączyli się również tenisiści, którzy zaczęli publicznie skarżyć się na nawierzchnię, która w ich opinii pozostawia wiele do życzenia. Legenda staje w obronie Simony Halep. "Nie znamy całej prawdy" Głośno wokół turnieju ATP. Niepokojące sceny na korcie "Zawodnicy nie są zadowoleni, ale nie będę się wypowiadał za innych, mówię za siebie: kort jest bardzo luźny i ryzykujemy kontuzją. Mimo że nie ma tam kamieni, ślizgasz się z tyłu kortu" - wtórował mu Argentyńczyk Thiago Tirante. 22-latek w pierwszej rundzie pokonał młodego tenisistę Joao Fonsecę. Nie obyło się jednak bez problemów w meczu. Brazylijczyk pod koniec pierwszego seta poślizgnął się w biegu i upadł na kort. Fonseca momentalnie złapał się za stopę, jednakże na szczęście skończyło się tylko na strachu. Po tym wydarzeniu pojawiło się wiele negatywnych komentarzy pod adresem organizatorów. Sugerowano, że przez złą nawierzchnię zawodnik zaliczył upadek. To będzie największy problem Igi Świątek? "Każdy w końcu się męczy"