Spotkanie było kilkukrotnie przekładane. Zaczęło się tuż przed 19. czasu polskiego i po rozegraniu trzech gemów nastąpiła przerwa z powodu deszczu. Do kolejnej pauzy doszło po pierwszym secie. Zawodniczki najpierw były na korcie i czekały długo na decyzję sędziego i supervisora, w końcu poszły do szatni. Wznowiły grę już po północy polskiego czasu. Niewiarygodne "wyróżnienie" dla Igi Świątek. Dziennikarze nie wytrzymali Powrót Magdy Linette do gry po Wimbledonie Polka z Białorusinką zagrały po raz czwarty i po raz kolejny na kontynencie amerykańskim. Wcześniej obie zawodniczki spotkały się dwukrotnie w Miami - w 2021 i 2023 roku oraz w Indian Wells - w 2021 r. Linette wygrała ostatni pojedynek, ten na Florydzie pięć miesięcy temu. Nie była jednak faworytką tego starcia. To był pierwszy mecz Linette od porażki z Belindą Bencić w trzeciej rundzie Wimbledonu, czyli prawie od miesiąca. Od tego czasu Polka leczyła się, odpoczywała, trochę trenowała. Taki powrót zawsze jest trudny. W podobnej sytuacji była również Azarenka. Ona również nie grała od Wimbledonu, w którym w czwartej rundzie uległa Elinie Switolinie. Fatalna wiadomość dla Magdy Linette. W nocy bardzo smutny komunikat Linette bez formy w pierwszym secie Białorusinka pokazała jednak, że przerwa była dla niej mniej dotkliwa. Od pierwszych piłek osiągnęła wyraźną przewagę i przejęła kontrolę nad meczem. Szybko przełamała serwis Polki i prowadziła 2:1. Wtedy jednak nad Montrealem zebrały się chmury, zaczęło padać, mecz - po raz pierwszy - został przerwany. Po powrocie na kort w grze Polki niewiele się zmieniło - nadal była mniej aktywna, popełniała dużo niewymuszonych błędów. Jej strata pogłębiła się po siedmiu gemach, kiedy poznanianka po raz drugi przegrała swoje podanie. Nieoczekiwanie jednak w kolejnym miała pierwszego w tym meczu break pointa. Wykorzystała go. Nie zdołała jednak już nic zdziałać w tym secie. Przegrała go 3:6 po - nie licząc przerwy na deszcz - 51 minutach bardzo przeciętnej gry. Iga Świątek zszokowała fanów, a teraz się tłumaczy. Wielka konsternacja Po pierwszej partii z powodu deszczu zawodniczki znów - na długo - zniknęły z kortu. Wróciły do gry już po północy czasu polskiego. Niestety, Magda Linette jak gdyby wciąż była nieobecna na placu gry. Wiktoria Azarenka zdemolowała ją bowiem, wygrywając sześć gemów z rzędu. Polka zdołała jej wyrwać zaledwie siedem punktów. I runda turnieju WTA 1000 w Montrealu Wiktoria Azarenka (16) - Magda Linette (Polska) 6:3, 6:0