Tenisiści niejednokrotnie udowadniali, że emocje panujące na światowych kortach, nierzadko przewyższają nawet te kumulujące się na największych arenach sportowych. Nieudana wymiana, błąd serwisowy, wyrzucenie piłki w aut to tylko nieliczne przykłady, generujące złość na w trakcie meczu. Choć większość zawodników umie radzić sobie zarówno z presją, jak i emocjami, są również i tacy, którzy nie potrafią zapanować nad swoimi nerwami. "Idealnym" przykładem może być Marc Polmans, który przez swoje kuriozalne zachowanie pożegnał się z turniejem w Szanghaju. Australijczyk został zdyskwalifikowany za uderzenie sędziego piłką, tuż po nieudanej wymianie. Mając na rakiecie piłkę meczową, posłał ją w siatkę, grzebiąc szansę na korzystne rozstrzygnięcie starcia ze Stefano Napolitano. 140. zawodnik rankingu ATP nie powstrzymał swojej złości, odbijając felerną piłkę. Jak się okazało, miał on ogromnego pecha, bo ta z wielką mocą uderzyła w sędziego. Kuriozalne sceny w Szanghaju. Zawodnik uderzył sędziego piłką Choć nie było to celowe działanie, ostateczny werdykt mógł być tylko jeden. Marc Polmans musiał się pogodzić z dyskwalifikacją. Jest ona bardzo bolesna, bo w prowadził on w starciu z rywalem Włoch, mając w grze piłkę meczową w tie-breaku. Zaledwie dwa punkty dzieliły go od wejścia do turnieju głównego, jednak tym razem gorąca głowa kompletnie go zgubiła. Ostatecznie do głównej imprezy w Szanghaju dostał się Stefano Neapolitano, który zajmuje 253. lokatę w światowym rankingu. Aryna Sabalenka grzmi po zmianach WTA. Reakcja Igi Świątek mówi wszystko, padły ważne słowa Dyskwalifikacja oznacza również, że Marc Polmans straci nagrody pieniężne, jak i punkty rankingowe, które zdobył podczas turnieju kwalifikacyjnego, wygrywając swój pierwszy mecz z Alibekiem Kaczmazowem. Warto podkreślić, że kodeks postępowania ATP jasno wskazuje, że zawodnik nie ma prawa uderzyć piłki tenisowej w gniewie. Jeśli uderzy ona rozjemcę starcia, jest to równoznaczne z dyskwalifikacją tenisisty. Zamieszanie w tenisie. Rywalka Igi Świątek przerywa milczenie. "To frustrujące" Nie jest jeszcze jasne, czy ATP oficjalnie ukarze Marca Polmansa i czy podejmie jakiekolwiek kroku w związku z całą sytuacją. Nie jest to pierwszy tego typu incydent, ponieważ wcześniej nawet sam Novak Djoković "padł ofiarą" podobnej dyskwalifikacji, kiedy to podczas czwartej rundy US Open przypadkowo uderzył sędziego liniowego.