Po tym, jak Magda Linette przegrała w drugiej rundzie WTA 1000 w Dosze z Qinwen Zheng, Polka udała się do Dubaju, gdzie zdecydowała się na start nie tylko w zmaganiach singlowych, ale także w deblu. W grze podwójnej jej partnerką będzie Rumunka - Monica Niculescu. Najpierw jednak poznanianka przystąpiła do rywalizacji wśród singlistek. Doszło do nietypowej sytuacji, bowiem 32-latce powtórzyła się ścieżka z turnieju w... Dosze. W pierwszej rundzie ponownie przyszło jej się mierzyć z Nao Hibino, a w przypadku zwycięstwa - w drugiej fazie turnieju czekała już Qinwen Zheng, która miała wolny los na otwarcie rywalizacji. Najpierw jednak Magda musiała pokonać Japonkę, która bardzo pragnęła rewanżu za porażkę z ubiegłego tygodnia. Sinusoida w wykonaniu Magdy Linette. Udany rewanż ze strony Nao Hibino Początek meczu ułożył się zupełnie nie po myśli Linette. Już w trzecim gemie nasza tenisistka straciła podanie, a chwilę później było już 4:1 z podwójnym przełamaniem na korzyść Hibino. Szósty gem okazał się niezwykle wyrównany. Magda miała aż cztery okazje na przełamanie, ale nie wykorzystała żadnej z nich. Gra 32-latki zupełnie się nie układała. Popełniała sporo błędów, co dodatkowo nakręcało rywalkę. Ostatecznie Japonka wygrała pierwszego seta 6:2. Po przegranej partii nasza tenisistka udała się na przerwę. Po tym, jak wróciła na kort, zaczęła grać o wiele lepiej niż miało to miejsce na początku spotkania. Poznanianka poprawiła serwis i grę z głębi kortu. W drugim secie to Linette wyszła na prowadzenie 5:1 i miała piłki setowe, by zakończyć partię tracąc zaledwie jednego gema. Reprezentantka Polski nie wykorzystała jednak dwóch piłek setowych, a po chwili zrobiło się już tylko 5:3. Na szczęście w dziewiątym gemie Magda przypieczętowała wygraną w partii rezultatem 6:3. Wydawało się, że Polka idzie za ciosem od początku decydującej partii. Przełamała Hibino w otwierającym gemie, a potem miała kilka szans, by prowadzić 2:0. Niestety, nasza tenisistka nie wykorzystała żadnej z nich, a po chwili rywalka otrzymała break pointa, który zamieniła w powrotne przełamanie i mieliśmy 2:1. Im dłużej trwało spotkanie, tym bardziej dawały o sobie znać trudne warunki, jakie panowały tego dnia w Dubaju. Zawodniczki musiały rywalizować nie tylko ze sobą, ale także z wiatrem, który utrudniał grę. W pewnym momencie doszło do kuriozalnej sytuacji na korcie. Przyszedł tak mocny podmuch wiatru, że wywrócone zostały oba parasole, które chroniły tenisistki przed słońcem. Magda oddała inicjatywę rywalce, która ponownie złapała lepszy rytm i dyktowała warunki na korcie. W konsekwencji kilka minut później zrobiło się już 4:1 dla Japonki. Magda miała jeszcze okazję na wyrównanie stanu rywalizacji w trzecim secie po tym, jak Hibino nie wykorzystała piłki meczowej i nie utrzymała swojego serwisu, ale w dziesiątym gemie Polka ponownie straciła podanie. Ostatecznie poznanianka przegrała spotkanie 2:6, 6:3, 4:6 i nie będzie miała okazji zrewanżować się Qinwen Zheng za ubiegłotygodniową porażkę. Tym samym wśród 32 najlepszych tenisistek turnieju WTA 1000 w Dubaju zobaczymy dwie Polki. Magda Linette nie dołączyła do Igi Świątek, mającej wolny los w pierwszej rundzie oraz Magdaleny Fręch, która pokonała dzisiaj po raz drugi w karierze tenisistkę notowaną w TOP 20 rankingu WTA. Dokładny zapis relacji z meczu Magda Linette - Nao Hibino jest dostępny TUTAJ.