Zdecydowanym faworytem starcia był Thiem, zwycięzca US Open z 2020 roku i były numer "3" rankingu ATP. W pojedynku z młodym Australijczykiem w kwalifikacjach do turnieju w Brisbane zaczął jednak od porażki w pierwszym secie 2:6, by jednak dwie kolejne partie przechylić na swoją korzyść (7:6, 6:4) i ostatecznie wygrać ten mecz w trzech setach. Zdecydowanie więcej, niż o grze i samym wyniku, mówi się jednak o tym, że spotkanie zostało przerwane przez pojawienie się na korcie węża! I to jednego z najbardziej jadowitych na świecie. Jadowity wąż na korcie, mecz przerwany W pewnym momencie sędzia musiał przerwać spotkanie i wezwać pracowników ochrony, ponieważ zauważono, że na korcie pojawił się wąż. Ostatecznie udało się go schwytać i okazało się, że to półmetrowa nibykobra siatkowana, jeden z najbardziej jadowitych gatunków wężów na świecie, który występuje w Australii, Papui-Nowej Gwinei i Indonezji. W Australii występuje 140 gatunków węży, to zresztą bardzo specyficzny pod względem przyrody kraj. Takie niespodzianki zatem mogą się zdarzać, szczególnie na mniejszych kortach, do których "dostęp" jest nieco większy. Dla zawodników to był na szczęście tylko przerywnik, bo wąż został szybko zauważony i schwytany. Nibykobra siatkowana najczęściej, nawet gdy gryzie, nie używa swojego jadu i kąsa "na sucho". Gdyby jednak stało się inaczej, jej ugryzienie jest bardzo niebezpieczne. Znaczne podwyżki dla tenisistów Na szczęście Australia to nie tylko węże, ale też kilka prestiżowych turniejów, takich jak United Cup, gdzie sezon zaczyna Iga Świątek i przede wszystkim Australian Open. Organizatorzy tego turnieju do tej pory mieli, jak można żartobliwie powiedzieć, "węża w kieszeni", ale teraz się to zmienia. Iga Świątek, Jessica Pegula czy Novak Djoković zaczynają sezon w United Cup - w tym nietypowym, bo mieszanym turnieju w Perth i Sydney pula nagród wynosi 15 milionów dolarów australijskich. To i tak sporo, bo najlepsi za samo wyjście na kort dostają po 200 tys. dolarów, ale dużo większe pieniądze będą do wygrania w Australian Open. Eliminacje do tego turnieju zaczną się już za półtora tygodnia. Organizatorzy turnieju poinformowali właśnie, że budżet przeznaczony na wypłaty będzie w najbliższej edycji wyższy o 13 procent - jego suma to 86,5 miliona dolarów australijskich, czyli ponad... 230 milionów złotych! To dość spora podwyżka, zwłaszcza, że inflacja w Australii w tym roku przekroczyła nieco ponad 5 procent. No i ostatni tak duży skok był jeszcze przed wybuchem pandemii - wtedy, na początku 2020 roku, pula nagród wzrosła rok do roku o 13,6 procent.