Mannarino grał w tym spotkaniu bardzo dobrze. Co prawda przegrał pierwszego seta, ale w kolejnych potrafił wykorzystać słabszą dyspozycję ośmiokrotnego triumfatora tego turnieju. Francuz zaczął wspaniale serwować i momentami Szwajcar był bezradny.Federer wziął się jednak w garść w czwartym secie. Prowadził w nim 4:2. W siódmym gemie, przy 15:0 dla Mannarino, ten próbował zmienić tor biegu przy zagraniu rywala, ale lewa noga mu została i mówiąc potocznie "odjechał", nadwyrężając prawą. Francuz upadł na kort i przez dłuższą chwilę się nie podnosił. Podszedł do niego sędzia, a nawet Szwajcar.W końcu Mannarino powoli wstał i poszedł na swoje miejsce. Wezwano fizjoterapeutę, który sprawdził, czy wszystko w porządku z kolanami tenisisty, podano mu jakąś tabletkę. Francuz wyszedł na kort, ale przy serwisie Federera praktycznie się nie ruszał i zrobiło się 5:2. Gdy z kolei Mannarino poszedł serwować to przy pierwszych dwóch punktach popełnił podwójne błędy serwisowe, potem co prawda wygrał jedną akcję, ale to wszystko, został przełamany i w meczu mieliśmy remis 2-2.Francuz wyszedł jeszcze na piątego seta, ale po pierwszej przegranej piłce podszedł do siatki i podziękował za grę. W takich okolicznościach Federer awansował do drugiej rundy. "To bardzo przykra sytuacja, która pokazuje, że jedno uderzenie może zmienić wynik meczu, sezonu, kariery. Życzę mu wszystkiego najlepszego" - powiedział Szwajcar w wywiadzie pomeczowym."Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje i zobaczymy go z powrotem na korcie. Mógł wygrać to spotkanie" - dodał. 1. runda gry pojedynczej mężczyzn: Roger Federer (Szwacjaria, 6.) - Adrian Mannarino (Francja) 6:4 6:7 (3-7), 3:6, 6:2, krecz Mannarino