Sprawa wpadki dopingowej Igi Świątek powoli już "przygasa", choć proces ten zapewne byłby szybszy, gdyby nie liczne krytyczne komentarze ze strony Nicka Kyrgiosa pod adresem Polki. Australijczyk, który miał grać z nią razem w drużynie na World Tennis League, ku zaskoczeniu opinii publicznej opowiedział się przeciwko raszyniance. Tak należy odebrać jego wpisy po komunikacie z jej strony. "Nasz sport jest ugotowany. Wymówką, której wszyscy możemy użyć, jest to, że nie wiedzieliśmy. Po prostu nie wiedzieliśmy. Profesjonaliści na najwyższym poziomie sportu mogą teraz po prostu powiedzieć 'nie wiedzieliśmy'" - napisał. Kyrgios w opozycji do Igi Świątek. Australijczyk otrzymał nieoczekiwane wsparcie Część ekspertów uznała, że w ten sposób Kyrgios szykuje sobie grunt pod głośny powrót do tenisa. A na takowy kibice czekają już półtora roku. Wszystko wskazuje na to, że Australijczyk na dobre uporał się z problemami zdrowotnymi i bez przeszkód będzie mógł wystąpić w zbliżającym się wielkimi krokami Australian Open. Znalazł się zresztą na liście startowej. Podczas gdy uwagi pod adresem Świątek zraziły wielu kibiców do 29-latka, murem za nim stanął dwukrotny mistrz US Open i były lider rankingu ATP, Pat Rafter. Australijczyk podkreślił, że jego zdaniem rodak ma szansę na odniesienie sukcesu w Melbourne. Iga Świątek miażdży swoje rywalki, bez złudzeń. Sabalenka i Rybakina daleko w tyle - Czy utrzyma to wszystko mentalnie? Czy jego ciało wytrzyma? Czy zachowa chłodną głowę? To spore niewiadome, zwłaszcza forma fizyczna. Treningi, a rywalizacja w turniejach to dwie zupełnie inne sprawy - dodał Australijczyk. Igę Świątek "przyłapano" na dopingu po zastosowaniu ich leku. Firma wydała kolejne oświadczenie Zanim Kyrgios podejmie się rywalizacji w Melbourne, zobaczymy go już w zmaganiach podprowadzających pod pierwszy wielkoszlemowy turniej w sezonie 2025. Rozgrywki w Melbourne rozpoczną się 12 stycznia i potrwają do 26 stycznia.