Naomi Osaka doznała kontuzji dolnej części pleców 1 października. Do urazu doszło na przedmeczowej rozgrzewce przed występem w 1/8 finału China Open. Japonka ostatecznie musiała zrezygnować z udziału w spotkaniu z Coco Gauff. Z tego samego powodu nie wzięła udziału w rozgrywanym w tym tygodniu turnieju w Osace. Dosyć niefortunnie rozpoczyna się zatem jej współpraca z nowym trenerem Patrickiem Mouratoglou, swego czasu święcącego na światowych kortach sukcesy z Sereną Williams. Niepokój ws. nowego trenera Świątek, ekspert mówi wprost. "Tak się nie robi" Naomi Osaka wciąż wykluczona z gry. Na horyzoncie WTA 250 w Hongkongu Japońska tenisistka potrzebuje jeszcze kilku lub kilkunastu dni na dojście do pełnej sprawności. Wszystko wskazuje na to, że zobaczymy ją już w turnieju WTA 250 w Hongkongu. Impreza odbędzie się w dniach 28 października - 3 listopada. Dla Osaki będzie to drugi występ na tych obiektach. Wraca tutaj po siedmioletniej przerwie. Poprzednim razem dotarła do fazy ćwierćfinałowej. Nieobecność Osaki w Tokio to spory cios dla organizatorów oraz sympatyków tenisa. Chodzi o zawodniczkę, która ma na koncie cztery tytuły wielkoszlemowe - wygrywała Australian Open (2019 i 2021) oraz US Open (2018 i 2020). Przed pięcioma laty jako pierwsza Azjatka w historii zasiadła na szczycie światowego rankingu i spędziła tam 21 tygodni. Pod nieobecność Japonki w Pan Pacific Open najwyżej rozstawioną zawodniczką będzie mistrzyni olimpijska z Paryża Qinwen Zheng (7. WTA).