Wiadomość nie została jeszcze ogłoszona oficjalnie, ale wszystko wskazuje na to, że Emma Raducanu jest gotowa na powrót do wielkiej gry. Jej pierwszym turniejem po przymusowej pauzie ma być Australian Open. 21-letnia obecnie tenisistka zmagała się w ostatnim czasie z licznymi kontuzjami. Na początku roku oboma jej nadgarstkami musiał zająć się chirurg. Później poddała się również operacji stawu skokowego. Australia już wita polskie gwiazdy. Iga Świątek zakończyła bojową odezwą Raducanu powtórzy wyczyn z 2021 roku? Wszystko zacznie się tak samo Przez długie miesiące Raducanu nie wychodziła na kort, przechodząc żmudne seanse rehabilitacyjne. W efekcie spadła w rankingu WTA na 296. miejsce. To z kolei oznacza, że udział w AO będzie musiała zacząć od kwalifikacji. Mogłaby wprawdzie skorzystać z tzw. rankingu zamrożonego (w momencie doznania pierwszej kontuzji zajmowała 103. pozycję), ale niewiele jej to da. W podobnej sytuacji są bowiem inne zawodniczki wracające do rywalizacji. I legitymują się bardziej okazałą punktacją. To m.in. Japonka Naomi Osaka, Niemka Angelique Kerber, Australijka Ajla Tomlianović oraz Amerykanki - Jennifer Brady i Shelby Rogers. Świątek nie musiała nawet grać, a tu takie wieści. Teraz jeszcze jeden krok Raducanu kiedyś startowała już w turnieju wielkoszlemowym, zaczynając od kwalifikacji. Miało to miejsce w 2021 roku na kortach Flushing Meadows w Nowym Jorku. Nastoletnia wówczas tenisistka wygrała 10 spotkań z rzędu i okazała się sensacyjną triumfatorką US Open. Do dzisiaj to jedyny tytuł wielkoszlemowy w jej dorobku. Australian Open 2024 odbędzie się w dniach 14-28 stycznia.