Turniej ITF W15 w Kozerkach stanowi preludium do tego, co zobaczymy za dwa tygodnie na kortach warszawskiej Legii, gdzie odbędą się zmagania rangi WTA 125. Na obiektach koło Grodziska Mazowieckiego można obserwować wiele polskich tenisistek, które otrzymały możliwość zdobycia cennych punktów do rankingu w domowej rywalizacji. To idealna okazja, by wykonać spory skok w rankingu i przedostać się do wyżej kategoryzowanych imprez. Jedną z zawodniczek, które biorą udział w turnieju w Kozerkach, jest Olivia Lincer. 19-latka przed kilkoma tygodniami zdobyła swój pierwszy singlowy tytuł w zawodowych rozgrywkach. Zdecydowała się na występ w odległej Dominikanie, w zmaganiach rangi ITF W15 w Santo Domingo. Finałowy pojedynek z Katją Wiersholm owiany był thrillerem, zwłaszcza gdy mówimy w pierwszym secie. Panie rozgrywały go przez prawie dwie godziny. Na szczęście premierowa partia trafiła wówczas na konto Lincer, a drugi set okazał się już formalnością dla młodej Polki. Olivia Lincer błysnęła w Kozerkach. Rewelacyjny początek turnieju dla 19-latki Teraz Olivia świetnie rozpoczęła swój występ w zmaganiach koło Grodziska Mazowieckiego i kto wie - być może wykonała pierwszy krok w swojego drugiego zawodowego tytułu w grze pojedynczej. Rywalką 19-latki była dzisiaj Eliz Maloney. Tenisistka z Wielkiej Brytanii w zeszłym roku znajdowała się już na 371. miejscu w rankingu WTA. Teraz jednak wyraźnie spadła w kobiecym notowaniu i plasuje się na 1016. lokacie. Rozstawiona z "6" Lincer jest aktualnie 681. Polka występowała zatem w roli faworytki. Mało kto spodziewał się jednak, że dominacja ze strony naszej zawodniczki będzie aż tak wyraźna. Olivia konsekwentnie punktowała Brytyjkę i pierwszy set zakończył się tzw. bajglem, czyli rezultatem 6:0. Druga partia również rozpoczęła się kapitalnie dla Lincer, od prowadzenia 3:0. Dopiero wtedy Maloney zdołała wygrać swojego pierwszego gema w spotkaniu. Jak się później okazało - była to jedyna zdobycz tenisistki z Wysp w tym starciu. Mecz zakończył się wynikiem 6:0, 6:1 dla Olivii. Cały pojedynek potrwał zaledwie 72 minuty - czyli o 41 krócej niż pierwsza partia finałowej batalii z udziałem Lincer w Santo Domingo. To też doskonale obrazuje, jak bardzo Polka zdeklasowała swoją przeciwniczkę w dzisiejszym spotkaniu. 19-latka oczekuje teraz na swoją rywalkę w drugiej rundzie ITF W15 w Kozerkach. Będzie nią Ella Haavisto z Finlandii lub zawodniczka z eliminacji. Do 1/8 finału awansowały już także Weronika Ewald i Joanna Zawadzka. Pierwsza z nich pokonała Stefanię Rogozińską-Dzik 6:2, 6:3, a druga okazała się lepsza od Mai Pawelskiej, zwyciężając 6:3, 6:2.