Rosjanka Anastazja Potapowa to zawodniczka, która w ostatnich tygodniach budzi ogromne emocje w całym tenisowym świecie. Nie ze względu na osiągane sukcesy, ale swoje zachowanie, o którym było bardzo głośno. Zaczęło się od tego, że w turnieju w Indian Wells wyszła na kort w koszulce Spartaka Moskwa, co wywołało spore zamieszanie. <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-skandal-na-korcie-moze-uderzyc-w-swiatek-ekspert-nie-ma-zlud,nId,6661176">Glos w sprawie zabrała między innymi Iga Świątek, zareagowało w końcu WTA, ostrzegając Rosjankę</a>. Już w Miami spotkała się z Ukrainką Martą Kostiuk. I tutaj nie obyło się bez zgrzytów. Po ostatniej piłce rywalki nie podały sobie dłoni. <a href="https://sport.interia.pl/tenis/news-ukrainka-po-meczu-nie-podala-reki-rosjance-a-pozniej-powiedz,nId,6675138">Bez echa nie przeszła też wypowiedź Kostiuk, która dała jasno do zrozumienia, co myśli o rywalizacji z Potapową</a> i innymi zawodniczkami z Rosji. WTA w Miami: Spektakularny powrót Amerykanki Rosjanka zdawała sobie nic z tego nie robić, zresztą po wygranej z Ukrainą to ona grała dalej i w trzeciej rundzie na jej drodze stanęła faworytka gospodarzy Coco Gauff. Zaczęło się fantastycznie dla Rosjanki, która dzięki przełamaniu w drugim gemie wyszła na prowadzenie 3:0, a potem 4:1 i zdawało się, że pewnie zmierza po wygraną w pierwszej partii. Później jednak do głosu doszła Amerykanka, która zaliczyła spektakularny powrót. Broniąca z niezwykła determinacją i mocno wspierana przez publiczność Gauff, przy stanie 5:2 dla Potapowej, wygrała cztery kolejne gemy i doprowadziła do tie breaka, gdzie lepiej wytrzymała wojnę nerwów i wygrała seta 7:6. Kolejna faworytka za burtą W drugiej partii Potapowa nie zamierzała jednak się poddawać i ułatwiać zadania rywalce. Nie straciła wiary nawet wtedy, kiedy Gauff przełamała ją na 5:3 i serwowała po wygranie meczu. Rosjanka wygrała dwa kolejne gemy serwisowe Amerykanki i to ona triumfowała w drugiej partii 7:5. Trzeci set, poprzedzony dziesięciominutową przerwą spowodowaną wysokimi temperaturami, rozpoczął się od wyrównanej gry, ale w piątym gemie Potapowa przełamała rywalkę i po chwili prowadziła już 4:2. Kiedy Gauff drugi raz z rzędu straciła swoje podanie, losy seta, a w konsekwencji całego meczu, były właściwie rozstrzygnięte. Rosjanka, serwując po mecz, nie dała rywalce żadnych szans, wygrała gema "na czysto" i przypieczętowała wygraną w tym spotkaniu i awans do kolejnej rundy, wyrzucając z turnieju kolejną faworytkę. Anastazja Potapowa - Coco Gauff 6:7, 7:5, 6:2