Polski debel udanie zaczął ten mecz, bo już w pierwszym gemie przełamał rywali. Niestety Hurkacz i Zieliński nie cieszyli się zbyt długo z tej przewagi, bo w gemie numer cztery rywale odrobili stratę podania. W siódmej odsłonie pierwszego seta nasi tenisiści mieli dwie szansę na to, by raz jeszcze przełamać swoich przeciwników, ale Evans i Peers udanie się bronili. I przy stanie 6:5 wygrali gema serwisowego Polaków do zera, triumfując w pierwszym secie. Czytaj także: Kapitalny mecz Huberta Hurkacza Druga partia była niezwykle wyrównana i długo żadna z par nie mogła pokusić się o przełamanie. Dopiero w dziewiątym gemie Zieliński i Hurkacz wykorzystali pierwszego break pointa i wyszli na prowadzenie 5:4, by po chwili spuentować wygraną w drugim secie. Niestety trzecia odsłona tego spotkania należała do rywali. Super tie-break od początku toczył się po myśli Evansa i Peersa, a polski debel zupełnie nie mógł wstrzelić się z serwisem. Stąd aż pięć przegranych podań i porażka 4:10 w tej partii, a 1:2 w całym meczu. Przypomnijmy, że w rywalizacji singlistów Hubert Hurkacz zrewanżował się Casperowi Ruudowi za porażkę w czwartej rundzie French Open i w półfinale turnieju ATP Masters w Montrealu pokonał go po fenomenalnym boju 5-7, 6-3, 6-2. Polak zagra więc o drugie turniejowe zwycięstwo w tym roku.