Nie jest na sto procent pewne, że Rafael Nadal zakończy karierę w 2024 roku. Hiszpan przyznał wiosną, że jeśli jego ciało nie zacznie dużo lepiej znosić obciążeń fizycznych wynikających z uprawiania profesjonalnego sportu, to przyszły sezon będzie jego ostatnim. Zostawił sobie jednak "furtkę" do przedłużenia kariery. Ostatni mecz rozegrał w styczniu na Australian Open. W drugiej rundzie doznał kontuzji i odpadł z turnieju. Chciał wrócić w marcu, później przesunął powrót na kwiecień, ale okazało się, że nie da rady wrócić na ukochanego Rolanda Garrosa. Na początku czerwca przeszedł artroskopię w okolicy mięśnia biodrowo-lędźwiowego, z którym miał problem właśnie od zmagań z Melbourne. Od wtedy było jasne, że nie wróci do gry szybciej niż w listopadzie. Trudno powiedzieć, kiedy ostatecznie to nastąpi. Dyrektor Australian Open zapowiedział powrót Nadala na styczeń, ale zrobił to najpewniej w celu próby zwiększenia sprzedaży biletów, bo obóz zawodnika z Manacor szybko zdementował te wieści. Jak podkreślono, data wznowienia rywalizacji nie jest znana, choć 22-krotny zwycięzca Szlemów od jakiegoś czasu odbywa regularne treningi. Hubert Hurkacz komplementowany. A to nie wszystko. Zaskakująca prognoza Co z przyszłością Rafaela Nadala? Coraz bliżej igrzyska w Paryżu Redaktor naczelny amerykańskiego "Sports Illustrated" Jon Wertheim zaskoczył słuchaczy w podcaście "Match Point Canada". Stwierdził, że Nadal skupi się wyłącznie na części sezonu rozgrywanej na kortach ziemnych i zakończy karierę podczas French Open 2024. Jego słowa mogą dziwić, bo Roland Garros zakończy się 9 czerwca, a już pod koniec lipca także w Paryżu rozpoczną się igrzyska olimpijskie. Trudno spodziewać się, by Hiszpan nie spróbował grać o kolejny złoty medal. Dziennikarz wyraził nadzieję, że nawet jeśli "Rafa" nie będzie w stanie wygrywać kolejnych tytułów, to podejmie przynajmniej próby ich zdobycia, nawet jeśli będzie tylko w 70% swojej najlepszej formy. Często o Nadalu mówi się, że nie przyjeżdża na imprezy, jeśli uważa, że nie jest w stanie ich wygrać. Sensacyjne zwycięstwo Polki i największy sukces! Pokonała wielkoszlemową półfinalistkę - Nawet jeśli teraz nie jest tak naprawdę pretendentem do zdobycia tytułów, mam wrażenie, że da temu jeszcze jedną szansę. Nawet jeśli oznacza to bycie w 70% poprzednim Rafą. Może pożegnać się, dając fanom ostatnie wspomnienie. Myślę, że jest na to gotowy - zakończył.