Maja Chwalińska błyszczała od samego początku turnieju ITF W75 w Montpellier. W półfinale zdała poważny test przeciwko jednej z najbardziej utalentowanych zawodniczek młodego pokolenia. 17-letnia Sara Saito z Japonii musiała uznać wyższość tenisistki z Dąbrowy Górniczej. 22-latka pokonała reprezentantkę Kraju Kwitnącej Wiśni 7:6(5), 6:3 i zameldowała się w walce o końcowe trofeum. Tam jej rywalką okazała się Oksana Sielechmietjewa, mająca świetne rezultaty w juniorskich rozgrywkach. Rosjanka wygrała US Open 2019 i Roland Garros 2021 - oba te sukcesy miały miejsce w kategorii deblowej. 21-latka plasuje się obecnie na 415. miejscu w rankingu WTA, ale wynika to głównie z faktu, że przez długi czas pauzowała i odbudowuje swoje notowanie. Dwa lata temu znajdowała się już na 138. lokacie. W kwietniu tego roku pokonała Katarzynę Kawę w jednym z turniejów rangi WTA 125 w Hiszpanii. Teraz Chwalińska miała okazję, by wyrównać rachunki za tenisistkę z Krynicy Zdrój. Maja Chwalińska triumfuje w ITF W75 w Montpellier. Kolejny skok w rankingu WTA wykonany Finałowe starcie rozpoczęło się kapitalnie dla Mai. W drugim gemie wróciła ze stanu 15-40 przy serwisie Rosjanki. Wygrała cztery wymiany z rzędu i wyszła na prowadzenie 2:0. To nie był jednak koniec udanego początku dla naszej zawodniczki. Dołożyła jeszcze dwa kolejne gemy na swoje konto i zrobiło się już 4:0. Wtedy Sielechmietjewa w końcu doszła do głosu. Odrobiła stratę obu breaków, a na tablicy wyników było już tylko 4:3 dla tenisistki z Dąbrowy Górniczej, ale już bez przełamań. Końcówka premierowego seta znów należała jednak do reprezentantki Polski. W ósmym gemie powróciła do dwóch gemów przewagi, a potem wyserwowała sobie wygraną 6:3 w pierwszej partii. Na starcie drugiego seta obserwowaliśmy zaciętą walkę, ale gemy wędrowały na konto Polki. Przy stanie 5:0 Chwalińska serwowała po tytuł. Pojawiły się aż cztery meczbole, ale Rosjanka jeszcze zerwała się do walki i za trzecim break pointem przełamała zawodniczkę z Dąbrowy Górniczej. Później Oksana utrzymała swoje podanie, mimo że musiała bronić kolejnej piłki meczowej. W następnym gemie pojedynek dobiegł już końca. Maja wykorzystała szóstego meczbola i wygrała 6:3, 6:2, triumfując tym samym w całych zmaganiach. Dla 22-letniej Polki to największy tytuł w dotychczasowej karierze w singlu. Wcześniej były to triumfy w turniejach ITF o puli nagród 60 000 dolarów: w 2019 roku w Warszawie i przed dwoma laty w Pradze. Teraz w stawce zmagań o trofeum w Montpellier znalazło się o 15 000 dolarów więcej. W rankingu WTA LIVE Maja znalazła się aktualnie na 197. miejscu i wyprzedziła Katarzynę Kawę. Warto jednak dodać, że kolejne oficjalne notowanie pojawi się jednak dopiero 15 lipca. Wtedy ostatecznie okaże się czy zawodniczka z Dąbrowy Górniczej powróci do TOP 200 kobiecego zestawienia. Nie ma już jednak wątpliwości, że Chwalińska załapie się na udział w eliminacjach US Open. Powinniśmy tam ujrzeć też wspomnianą wcześniej Kawę.