Teoretycznie to, że Martyna Kubka i Żybek Kułambajewa wygrały turniej w Normandii, nie powinno dziwić. Polka i Kazaszka były bowiem w rywalizacji deblistek rozstawione z jedynką. Cenne jest jednak to, że w czwartkowym półfinale i piątkowym finale spędziły na korcie ledwie dwie godziny i trzy minuty. Oba spotkania wygrały łatwo, dziś finał był całkowicie jednostronny. W singlu nie poszło tak dobrze, faworytka triumfowała. Polka odbiła sobie to w deblu Martyna Kubka w nieco ponad dwa miesiące awansowała w singlowym rankingu WTA o około 130 miejsc, to m.in. efekt wygrania turnieju ITF W 15 w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk, ale też awansu do półfinału w turnieju ITF W25 w Reims. Ten w Cherbourgu miał nieco wyższy budżet (ITF W25+H), ale akurat w grze pojedynczej nie potoczył się po myśli Polki. Kubka, która na początku września trenowała w Warszawie ze swoją rówieśniczką Igą Świątek, przegrała pierwsze spotkanie z rozstawioną z trójką Francuzką Albie Audrey. Choć było długie, trwało trzy godziny, to jednak Audrey wygrała trzecią partię 6:4. Polka odbiła sobie to niepowodzenia w deblu. Piątkowy finał z jej udziałem był znów bardzo krótki - trwał zaledwie 61 minut. Pierwszą partię Polka i Kazaszka wygrały do zera, już nawet w pierwszym gemie, przy podaniu Kułamabjewej, rywali nie zdobyły punktu. Szybka i twarda nawierzchnia w hali na północy Francji sprzyjała Polce - Kubka zaś imponowała serwisem. Francuzka Mansouri i Belgijka Salden ani razu nie zdołały zabrać turniejowym jedynkom podania, trudno w takiej sytuacji myśleć o wygranej. Nieco inaczej było w drugim secie, publiczność w końcu zobaczyła trochę walki. Do stanu 4:3 dla polsko-kazachskiego duetu nie było przełamań. I wtedy właśnie do niego doszło, to Kubka z Kałambajewą odskoczyły na 5:3. Ponieważ to 22-latka pochodząca z Zielonej Góry serwowała w kolejnym gemie, losy spotkania były praktycznie rozstrzygnięte. Polka nie zawiodła, nie zostawiła złudzeń rywalkom. Mecz zaś zakończył się po jej niezwykle efektownym zagraniu - przelobowała rywalkę z dość trudnej pozycji. Rekordowy ranking młodej Polki. W najbliższych tygodniach może go jeszcze poprawić Kolejny sukces deblowy, już trzeci wygrany turniej w krótkim czasie, da Martynie Kubce awans w okolice dwusetnej pozycji w rankingu WTA - jeszcze nie w najbliższy poniedziałek, ale w kolejny - 30 października. Polka zaś może go jeszcze poprawić, ma bowiem w planach kilka kolejnych startów. W najbliższym tygodniu jest na liście startowej turnieju ITF W25 w Stambule, a na początku listopada - powinna zagrać w eliminacjach ITF W60 w Bratysławie. Tam obsada w głównej drabince jest niezwykle mocna: na liście znalazły się m.in. Clara Tauson, Tamara Korpatsch, Jule Niemeier, Timea Babos czy Kristina Mladenovic. Turniej ITF W25+H w Cherbourg-en-Cotentin, korty twarde w hali. Finał debla Martyna Kubka/Żybek Kułambajewa (Polska/Kazachstan, 1) - Yasmin Mansouri/Lara Salden (Francja/Belgia) 6:0, 6:3.