Rywalizacja Ons Jabeur z Coco Gauff w ćwierćfinale turnieju WTA 500 w Berlinie zakończyła się po bardzo zaciętej pierwszej partii. Obie zawodniczki nie przełamały się, choć Amerykanka miała przy stanie 5:4 i po stronie returnu aż siedem setboli. Decydować więc musiał tie-break, który również był bardzo emocjonujący. Choć aż trudno w to uwierzyć, przez jego pierwszych szesnaście piłek nie było ani jednego mini breaka. W końcu błąd popełniła Amerykanka i zrobiło się 9-8. Tunezyjka serwowała po wygranie seta, wtedy jednak przegrała dwie piłki przy swoim podaniu i na tablicy wyników zaświecił rezultat 9-10. Gauff postawiła kropkę nad "i" przy własnym serwisie i wyszła na prowadzenie w całym spotkaniu. Po chwili jednak kibice zgromadzeni na korcie w stolicy Niemiec dowiedzieli się od sędzi, że Jabeur poddaje mecz z powodu choroby. Chwilę wcześniej miejsce przerwa medyczna, podczas której mierzono temperaturę jej ciała. Vondrousova, Rybakina, Sabalenka, Jabeur. One nie wywalczą tytułu w Berlinie Na berliński turniej spadła plaga kreczów, która objęła już zwyciężczynię i finalistkę zeszłorocznego Wimbledonu (Marketę Vondrousovą i właśnie Jabeur), a także trzecią rakietę świata oraz zwyciężczynię The Championships z 2022 r. (odpowiednio Arynę Sabalenkę i Jelenę Rybakinę). To wszystko na dziewięć dni przed kolejnym Wimbledonem. Wydaje się, że o dyspozycję Jabeur nie ma się co martwić, bo nawet chora była w stanie rywalizować na wysokim poziomie. Problem Rybakiny także wynikał z gorszego samopoczucia. Najgorzej wygląda sytuacja Sabalenki i Vondrousovej. Białorusinka ma kłopot z barkiem, a Czeszka z udem bądź pachwiną po poślizgnięciu w meczu z Anną Kalinską.