Czarny piątek dla faworytów w meczach Miami Open. Przypomnijmy, że turniejem na Florydzie pożegnały się trzy tenisistki z najlepszej dziesiątki rankingu WTA - Ons Jabeur przegrała z Warwarą Graczową, Maria Sakkari z Biancą Andreescu, a Caroline Garcia z Soraną Cirsteą. Sensacje nie omijają także rywalizacji mężczyzn - w środę Andy Murray poległ w rywalizacji z Dusanem Lajoviciem. Teraz przyszła pora na kolejną niespodziankę. 15. tenisista świata Alexander Zverev nie dał rady 97. w rankingu ATP Japończykowi Taro Danielowi. Spotkanie odbyło się na przestrzeni dwóch setów, a pierwszego z nich Niemiec przegrał... do zera, choć był zdecydowanym faworytem ekspertów. Otwierająca partia potrwała zaledwie 30 minut, a cały mecz - godzinę i trzynaście minut. Koszmar Alexandra Zvereva. Odpadł z turnieju w Miami Pierwszy set był dla 25-latka urodzonego w Hamburgu prawdziwym koszmarem. Nie doprowadził do żadnego break pointa, a z drugiej strony oddawał swoje gemy serwisowe zbyt łatwo, nie doprowadzając w nich do choćby jednej równowagi. W drugiej partii obaj zawodnicy sprawnie przytrzymywali własne podanie z jednym wyjątkiem, gdy Zverev został przełamany na 2:3 i nie był w stanie odwrócić losów rywalizacji. Przypomnijmy, że 30-letni Daniel niedawno doszedł w Indian Wells do trzeciej rundy, w drodze do której pokonał choćby Matteo Barrettiniego, a przecież musiał się kwalifikować do drabinki głównej. W Miami póki więcej sensacyjnie zakończonych meczów jest u pań niż u panów, ale ta tendencja może się jeszcze zmienić. Alexander Zverev (15. ATP, Niemcy) - Taro Daniel (97. ATP, Japonia) 0:6, 4:6