36-letni Francuz osiągnął w 2012 roku najwyższą pozycję w karierze, zajmując 5. miejsce w rankingu ATP. Ostatnio spadł aż na 220. pozycję spowodowaną długą przerwą w wyniku kontuzji. Oznacza to, że nie będzie automatycznie dopuszczony do udziału w turnieju, uwzględniając pozycję na światowej liście. W tej sytuacji musi liczyć na przyznanie mu "dzikiej karty" przez organizatorów. Tenis. Jo-Wilfried Tsonga z ostatnim dreszczykiem Tsonga jest zaliczany do pokolenia utalentowanych francuskich graczy, które na kortach pojawiło się prawie 20 lat temu. W tym gronie wymieniani są także: Gael Monfils, Richard Gasquet i Gilles Simon. - To ostatni dreszczyk emocji. To będzie mój 15. turniej Rolanda Garrosa. Mam nadzieję, że będę w formie i będę mógł być tym, kim zawsze byłem w tym turnieju - powiedział Tsonga. Tsonga dwukrotnie dotarł do półfinału podczas French Open (2013 i 2015). Zdobył 18 tytułów ATP i dotarł do finału Australian Open w 2008 roku, przegrywając z Serbem Novakiem Djokoviciem. Łącznie wygrał 16 pojedynków przeciwko wielkiej trójce, do której zaliczani są Szwajcar Roger Federer (6), Hiszpan Rafael Nadal (4) i Djokovic (6). W 2017 roku pomógł także Francji zdobyć pierwszy od 16 lat Puchar Davisa. Ale kontuzje bardzo utrudniały mu karierę. Francuz przeszedł operację lewego kolana w 2018 roku, a następnie miał problemy z plecami. Początek French Open zaplanowano na 22 maja w Paryżu.