Turniej WTA w Rzymie, będący jednym z najważniejszych sprawdzianów przed zbliżającą się rywalizacją na kortach Rolanda Garrosa, jest niezwykle mocno obsadzony i od początku zapowiadał się niezwykle emocjonująco. Mało kto jednak przypuszczał, że dojdzie do aż takiej rzezi faworytek. Kolejna faworytka za burtą. Świątek traci rywalkę Kolejną z zawodniczek notowanych w czołowej "10" rankingu WTA, która pożegnała się z turniejem w Rzymie jest Maria Sakkari. Greczynka źle rozpoczęła spotkanie z Marketą Vondrousovą, bo już w pierwszym gemie dała się przełamać. Czeszka "pilnowała" swojego podania, ale w gemie numer dziesięć Sakkari odrobiła straty, by... w następnym znów stracić swój serwis. Przy stanie 6:5 tenisistka z Czech nie pozwoliła sobie już na chwilę słabości i wygrała pierwszą partię. Podobnie układał się również set numer dwa. W trzecim gemie Sakkari dała się przełamać, a potem przy stanie 5:3 dla Vondrousovej ponownie straciła swoje podanie i przegrała drugiego seta 3:6, a całe spotkanie 0:2 i pożegnała się z turniejem. Tym samym kolejnej faworytki nie oglądamy już w Rzymie. Z zawodniczek, które przed startem typowano do walki o zwycięstwo zostały już tylko Iga Świątek, Jelena Rybakina i Cori Gauff. Ekspert nie ma wątpliwości. "Może systematycznie ogrywać Świątek"