Za nami piąte w historii starcie Darii Kasatkiny z Soraną Cirsteą. Obie panie mierzyły się ze sobą w Madrycie 2018, Rolandzie Garrosie 2021 oraz Abu Dhabi i Miami w zeszłym roku. Nie została podtrzymana "passa" wymian ich zwycięstw. Kasatkina wygrała pierwszą i trzecią konfrontację, ale tę poniedziałkową przegrała. Jeszcze nie zdarzyło się, by rywalizowały ze sobą na przestrzeni trzech setów. Sprawa znowu została załatwiona w dwóch. Cirstea nie weszła dobrze w mecz, straciła serwis, ale potem wszystko się zmieniło. Ostatecznie gem przegrany na starcie był jedynym takim w pierwszej partii. Wygrała w niej aż dwie trzecie piłek (26 z 39), co w tenisie jest naprawdę imponującą liczbą. Przełamania uzyskała, wygrywając gemy do 30 i dwukrotnie do 15. W drugiej odsłonie wydawało się, że Rosjanka wróciła na dobre tory. Wyszła na prowadzenie 3:0 z pojedynczym przełamaniem, a w obu gemach serwisowych nie przegrała żadnej piłki. Wtedy jednak doszło do zwrotu akcji. Obie zawodniczki przestały być stabilne przy serwisie, ale Rumunka zaczęła zbliżać się do rywalki. Najpierw się "odłamała", następnie podtrzymała podanie mimo obrony trzech break pointów, a niebawem zdobyła swojego 4. gema. Siedem gemów z rzędu w starciu Fręch z wicemistrzynią olimpijską. Dominujący wynik WTA 1000 w Dubaju: Daria Kasatkina wyeliminowana w 1. rundzie Kasatkina wyrównała na 4:4 ze strony returnu, ale w 9. gemie znowu to Cirstea była górą, dzięki czemu chwilę później 89. rakieta świata serwowała po awans do drugiej rundy. Udało się to "domknąć" do 30 już przy pierwszym meczbolu. Konfrontacja trwała łącznie 75 minut, z czego 26 zajął otwierający set. W drugiej rundzie Rumunka zagra z Amerykaną Alycią Parks. Jej poniedziałkowe zwycięstwo jest niespodzianką, znajduje się na pozycji niższej o 78 lokat niż jej oponentka. Sam ranking nie gra - poza turniejem jest już też Jelena Ostapenko. Łotyszka po triumfie nad Igą Świątek przegrała właśnie drugie spotkanie z rzędu. Więcej o tym piszemy pod tym linkiem.