Daniił Miedwiediew w finale Australian Open miał wszystko w swoich rękach. Prowadził już 2:0 w setach z Jannikiem Sinnerem i wydawało się, że młodszy tenisista nie wyrwie mu już zwycięstwa z rąk. Stało się jednak inaczej. Włoch zaliczył nieprawdopodobny powrót i pokonał Rosjanina 3:2 w setach. Tym samym sięgnął po pierwszy tytuł wielkoszlemowy w karierze. Mowa ciała Miedwiediewa mówiła, że ma on sobie wiele do zarzucenia. W końcu był to jego trzeci finał imprezy w Melbourne i trzeci przegrany. Wcześniej w 2022 roku musiał uznać wyższość Rafaela Nadala, a w 2021 roku Novaka Djokovicia. Jakby tego było mało, po Australian Open na Rosjanina nałożono karę za nieodpowiednie zachowanie na korcie. W 2. rundzie w trakcie meczu z Finem Emilem Ruusuvuorim Miedwiediew w pewnym momencie rzucił rakietą i zaczął wykrzykiwać wulgaryzmy. Zwrócił mu na to wyraźnie uwagę sędzia. Został on zobligowany do zapłacenia 9 tysięcy dolarów kary. Miedwiediew wycofał się z kolejnego turnieju. Rośnie niepokój wobec stanu zdrowia Rosjanina Melbourne 28-latek opuszczał pokonany, a do tego potwornie zmęczony. Ponadto po turnieju zgłosił swojemu sztabowi szkoleniowemu uraz prawej nogi. Oficjalnie właśnie to było powodem wycofania się z turnieju Rotterdam Open. Finalista Pucharu Davisa z 1995 roku - Andrei Chesnokov uważa, że absencja obrońcy tytułu może sprawić, że wkrótce pożegna się on ze swoją pozycją w rankingu ATP. Rybakina "zgasiła pożar". Ależ powrót, słynna rywalka Świątek wciąż w grze Na tym niestety nie koniec problemów gwiazdora. Jak się okazuje, zmęczenie i kontuzja nogi tak mocno dają mu się we znaki, że zdecydował się on na wycofanie z kolejnego turnieju. Mowa o Qatar ExxonMobil Open. W Dosze Rosjanin miał bronić tytułu wywalczonego przed rokiem. To drugi już cios dla organizatorów turnieju rangi ATP 250. Wcześniej z udziału w nim z powodu kontuzji zrezygnował również Rafael Nadal.