Dariusz Wołowski, Interia: Półfinał Australian Open, a teraz triumf w prestiżowym Indian Wells po pokonaniu Medison Keys, Simony Halep i w finale Marii Sakari. W wieku 21 lat Iga Świątek zaczyna sezon z imponującą skutecznością. Jest już numerem 2 w rankingu WTA wyrównując osiągnięcie Agnieszki Radwańskiej. Wojciech Fibak: - Z jednej strony to żadna niespodzianka dla kogoś kto od lat śledzi talent i rozwój Igi. Z drugiej wciąż nie mogę się na dziwić, że po jednej genialnej tenisistce takiej jak Agnieszka, doczekaliśmy drugiej. W chwilach takich sukcesów jak ten w Indian Wells myślę o rodzinie Igi. O jej siostrze również tenisistce, czy ojcu. Gdyby nie wyjeździł z córką tysięcy kilometrów, nigdy byśmy się nie dowiedzieli o tym tenisowym brylancie z Raszyna. Indian Wells. Iga Świątek goni, Ashleigh Barty nie ucieka Liderka rankingu WTA Australijka Ashleigh Barty w Indian Wells i Miami nie gra. Ale Iga wciąż traci do niej ponad 2200 pkt. Doczekamy pierwszego polskiemu numeru 1. I kiedy? - Bardzo mnie dziwi, że Barty nie zdecydowała się na podróż do USA. To trochę głupio, choćby od strony wizerunkowej dla światowego tenisa. Amerykańskie turnieje są bardzo prestiżowe, fenomenalnie zorganizowane. Barty jest genialną zawodniczką, gra piękny, klasyczny tenis, ale podchodzi dość swobodnie do kariery i obrony miejsca na szczycie rankingu. Właściwie, my Polacy moglibyśmy się z tego cieszyć, bo to zwiększa szanse Igi. Ale z punktu widzenia dobra tenisa, to nieobecność Barty i Novaka Djokovicia nie jest niczym pozytywnym. Nie odpowiedział pan jednak na pytanie o szanse Igi na numer 1 WTA. - Bo są one dla mnie oczywiste. Trzeba by policzyć kiedy Polka będzie w stanie odrobić stratę. W Miami może wygrać 1000 pkt. Potem będą turnieje na kortach ziemnych w Madrycie, w Rzymie jako przygotowanie do Rolanda Garrosa. Nie wiemy jakie są plany Barty, ale myślę, że najpóźniej w okolicach Wimbledonu Iga powalczy o miejsce na szczycie rankingu. Wydaje mi się, że ma wszystko, by razem z Barty dominować w żeńskim tenisie, choć czołówka WTA jest wciąż dość kapryśna i niestabilna. Czołówka jest niestabilna, za to forma Igi coraz bardziej stabilna. - Taka jest misja Tomasza Wiktorowskiego. Cóż on mógł zmienić w technice Igi? Nic. Jego największy sukces polega na tym, że jest tego świadomy. To trener, który wielkiego tenisa uczył się u boku Agnieszki Radwańskiej. Teraz wykorzystuje tę wiedzę wspierając Igę: od strony menedżerskiej, organizacyjnej. Jest dla niej motywatorem i stabilizatorem. Potrafi być wsparciem. Iga dojrzewa sportowo, nabiera regularności, nie popełnia już prostych błędów tak często jak kiedyś. Tym niszczy rywalki. Większość z nich wie, że nie da się już z Igą wygrywać długich wymian. Trzeba je skracać, ryzykować kończące zagrania. A to trudna sprawa. W półfinale Australian Open Danielle Collins atakowała serwis Igi i to był klucz do zwycięstwa. Jeszcze Aryna Sabalenka tak grać potrafi, inne przeciwniczki nie dają rady. Barty? No Barty jest fenomenalna jak Iga. Choć inna. Indian Wells. Co można poprawić u Igi Świątek? Gdyby miał pan coś powiedzieć o tenisowych elementach, które Świątek mogłaby poprawić... - Procent celności pierwszego serwisu. Sam serwis technicznie jest dobry, trzeba częściej trafiać, żeby nie dać szans przeciwniczce atakować przy returnie drugiego podania. Drobne rzeczy zawsze trzeba poprawiać. Iga to jednak talent tenisowy jaki zdarza się raz na 10 mln. Trzeba ją wspierać, nie należy jej zmieniać. Ma zaledwie 21 lat i jest blisko tenisowego szczytu. Choć po triumfie w Roland Garros w 2020 roku przeżyła trudniejsze chwile. - Jedno jest oczywiste: obok Roberta Lewandowskiego Iga Świątek to najlepszy ambasador polskiego sportu na świecie. Podoba mi się bardzo jej wsparcie dla Ukrainy i protest przeciw rosyjskiej agresji. To dobrze, jeśli gwiazdy sportu są wrażliwe na coś więcej niż tylko własne zwycięstwa i porażki. Przed nami turniej w Miami. Tytułu wśród mężczyzn broni Hubert Hurkacz, tytułu wśród kobiet nie broni Ashleigh Barty. - O Barty już mówiłem. Hubert będzie pod wielką presją. Broni tytułu i dużej liczy punktów ATP zdobytych przed rokiem. Tego mu współczuję, sam bywałem w takich sytuacjach, to tkwi gdzieś z tyłu głowy i dodatkowo obciąża tenisistę. Tak jak Iga Świątek, Hubert ma nienaganne, profesjonalne podejście do sportu, ogromne ambicje i możliwości. My kibice przeżywamy teraz niesamowite momenty, bo każdy wielki turniej tenisowy to w Polsce wydarzenie. Kto nam zabroni marzyć o sukcesie Świątek i Hurkacza w Miami? Że nie będzie łatwo? Nie będzie, bo w tenisie nigdy nie jest. Wszystko może się jednak zdarzyć biorąc pod uwagę klasę naszych zawodników. Rozmawiał Dariusz Wołowski ZOBACZ TEŻ: Iga Świątek znów wsparła Ukrainę. Wyjątkowe słowa po triumfie w Indian Wells Ile zarobiła Iga Świątek w Indian Wells? Żart z Igi Świątek hitem sieci