Dla Maksa Kaśnikowskiego sam awans do turnieju głównego Poznań Open 2022 był sukcesem. Po drodze pokonał dwóch wyżej klasyfikowanych reprezentantów Niemiec, a w pierwszej rundzie na jego drodze stanęła turniejowa ósemka - Camillo Ugo Carabelli (155 ATP). Argentyńczyk przyjechał do Poznania prosto z Paryża, gdzie w drugiej rundzie odpadł z Kanadyjczykiem Felixem Auger Aliassimem. Tam wielkim sukcesem zawodnika z Buenos Aires było pokonanie po pięciosetowym boju w pierwszej rundzie Roland Garros Aslana Karatseva. 18-letni Polak nie miał jednak zamiaru cieszyć się tylko z wygranych eliminacji i stworzył ze swoim bardziej doświadczonym rywalem show. Tenisistów dzieli 651 miejsc w rankingu ATP, ale na korcie nie było widać sportowej różnicy. Pierwsza partia trwała blisko godzinę, a kibice zobaczyli długie wymiany z głębi kortu. Minimalną przewagę w czwartym gemie uzyskał Kaśnikowski, który jako pierwszy przełamał swojego rywala. Argentyńczyk natychmiast jednak odrobił straty. Taka sama sytuacja miała miejsce także przy 5:3 dla Polaka. Kaśnikowski miał dwie piłki setowe, których nie wykorzystał. - Co się dzieje? Dlaczego w tym momencie? - krzyczał do siebie 18-latek, który w ten sposób motywował się do lepszej gry. To mu pomogło, bo po kilku minutach przełamał rywala i mógł zapisać na swoim koncie wygranego seta. Zadecydował drugi set Druga partia była również wyrównana, ale już w trzecim gemie Argentyńczyk przełamał serwis Kaśnikowskiego. Polak nie miał zamiaru się poddawać i jeszcze dzielnie obronił cztery piłki setowe przy stanie 5:4. Przy kolejnej nie dał już rady i kibice zobaczyli trzecie, decydujące starcie. W tej odsłonie kluczowe okazało się przygotowanie fizycznie. Zawodnicy spędzili na korcie blisko trzy godziny, a lepiej trudy spotkania wytrzymał Argentyńczyk, który ma już za sobą pięciosetówki w turniejach Wielkiego Szlema. - Grałem na 150 procent swoich możliwości. Chyba fizycznie odstawałem od rywala. On mógłby grać pięć godzin, a ja nie wytrzymałem - przyznał szczerze Kaśnikowski po zakończeniu spotkania. - Nie mam sobie nic do zarzucenia. Muszę przeanalizować to spotkanie i wyciągnąć wnioski. Ogólnie to był pozytywny turniej dla mnie - dodał 18-latek, który zagra jeszcze w turnieju deblowym Poznań Open 2022. Zobacz podsumowanie całego sezonu PKO Bank Ekstraklasy - sprawdź już teraz! Poznań Open należy do cyklu LOTOS PZT Polish Tour - Narodowy Puchar Polski