Hubert Hurkacz to jedyny Polak, który zagra w singlu w turnieju ATP 1000 w Miami. Wrocławianin plasuje się aktualnie na dziewiątym miejscu w światowym rankingu mężczyzn i z racji tego miał "wolny los" w pierwszej rundzie. Rywalem wrocławianina został Thanasi Kokkinakis z Australii, który... przegrał w finale kwalifikacji z Francuzem Benoitem Paire, ale dostał się do drabinki jako "szczęśliwy przegrany". Thanasi Kokkinakis to obecnie 94. zawodnik światowego rankingu. Do tej pory wygrał w singlu tylko jeden turniej rangi ATP - w 2022 roku w Adelajdzie. Największy sukces w karierze zanotował jednak w deblu - w ubiegłym sezonie. Wraz z rodakiem Nickiem Kyrgiosem wygrali na własnej ziemi w wielkoszlemowym Australian Open, a w turnieju zagrali za sprawą "dzikiej karty" od organizatorów. Thanasi Kokkinakis pierwszym rywalem Huberta Hurkacza w Miami. Z radości w emocjach roztrzaskał rakietę W kwalifikacjach do turnieju ATP 1000 w Miami Kokkinakis wygrał w półfinale z Argentyńczykiem Andreą Collarinim 6:3, 6:3. Schody pojawiły się w finale eliminacji, bowiem Australijczyk był gorszy od Francuza Paire (170. ATP), przegrywając z nim po wyrównanym starciu 4:6, 6:4, 5:7. Kokkinakis skorzystał na wycofaniu się z rywalizacji jednego z rywali i znalazł się w drabince turnieju w Miami. Thanasi Kokkinakis w pierwszej rundzie ATP w Miami stoczył zacięty pojedynek z grającym z "dziką kartą" Belgiem Zizou Bergsem (135. ATP). Australijczyk źle rozpoczął spotkanie i przegrał w inauguracyjnym secie 4:6. W dwóch kolejnych był lepszy, triumfując 6:3, 7:6. W trzecim secie Kokkinakis przegrywał już 2:4, ale ostatecznie doprowadził do tie-breaka. W nim Australijczyk znowu musiał gonić wynik, bowiem było już 4-1 dla Belga. Bergs nie wykorzystał trzech piłek meczowych i Kokkinakis ostatecznie triumfował w tie-breaku 9-7. Radość Kokkinakisa była tak ogromna, że... po meczu roztrzaskał rakietę o kort. Tydzień prawdy Hurkacza. Odrobina szczęścia w trudnym momencie Hubert Hurkacz zagra z Thanasim Kokkinakisem w ramach drugiej rundy singla w Miami w sobotę 25 marca. Dokładna godzina meczu nie została jeszcze podana przez organizatorów. Polak już raz przegrał z Australijczykiem, a miało to miejsce blisko pięć lat temu w Atlancie. Wówczas obaj grali w kwalifikacjach do drabinki głównej, a w ich finale Kokkinakis był lepszy od Hurkacza, triumfując 6:2, 7:6. Hubert Hurkacz nie obroni tytułu w turnieju w Miami