Białorusinka rozgrywka drugi turniej po powrocie po urazie, który wyeliminował ją z wielkoszlemowego Wimbledonu. Potem 26-latka z Mińska nie wystąpiła również w igrzyskach olimpijskich. Zamiast w Paryżu zagrała natomiast w Waszyngtonie, gdzie doszła do półfinału, w którym została pokonana przez Marie Bouzkovą. Czeszka zwyciężyła 6:4, 3:6, 6:3. W Toronto rozstawiona z "dwójką" Sabalenka, w pierwszej rundzie miała "wolny los", następnie wygrała z Chinką Yuan Yue 6:2, 6:3, by w trzeciej rundzie okazać się lepszą od Brytyjki Katie Boulter (6:3, 6:3). Tenis. Aryna Sabalenka zanotowała 24 kończące uderzenia "Gra w pierwszym turnieju po kontuzji jest naprawdę trudna, bo nie wiesz na co cię stać" - mówiła Białorusinka dziennikarzom w Toronto. W spotkaniu z Boulter, które trwało godzinę i 23 minuty, zawodniczka z Mińska zanotowała aż 24 kończące uderzenia. Ani razu nie dała się też przełamać, a trzy razy odebrała serwis rywalce. Dzięki temu zwycięstwu awansowała do ćwierćfinału w Toronto, w którym zmierzy się z Amerykanką Amanda Anisimovą. Inną dobrą wiadomością dla Sabalenki z trzeciej rundy turnieju w Kanadzie była porażka Gauff, która wyprzedza ją w rankingu WTA. Amerykanka, rozstawiona z "jedynką", niespodziewanie uległa Rosjance Dianie Sznajder 4:6, 1:6. To oznacza, że jeśli Białorusinka zwycięży w ćwierćfinale zbliży się już na niespełna sto punktów do tenisistki z Atlanty, a kolejna wygrana pozwoli jej wyprzedzić 20-letnia Amerykankę. Tenis. Aryna Sabalenka może wrócić na drugie miejsce w rankingu WTA Tym samym zawodniczka z Mińska wróciłaby na drugie miejsce zestawienia, które zajmowała bardzo długo za plecami Igi Świątek. To zresztą jedyna tenisistka, która potrafiła na kilka tygodni zrzucić Polkę z tronu, a działo się to w 2023 roku. W przypadku triumfu w Kanadzie jest strata do 23-letniej raszynianki wynosiłaby 2504 punkty. Sama Sabalenka przyznaje jednak, że teraz o tym nie myśli. "Bez wyznaczania sobie celów czuję się lepiej. W porównaniu z zeszłym rokiem to zupełnie inna sytuacja" - mówiła. "Dobrze mi z małymi celami. Jeśli chodzi o duże, to wszystkie mamy mamy te same. Kluczem jest jednak skupienie się na małych celach i małych krokach" - stwierdziła Białorusinka.