Daniel Michalski był faworytem starcia z Goncalo Oliveirą, którego pokonał w półfinale poprzedniego turnieju na Sardynii. Wtedy obaj stoczyli prawie trzygodzinny bój, z którego zwycięsko wyszedł zawodnik z Warszawy. Michalski miał prawo wierzyć, że teraz będzie podobnie, bo na kortach ceglastych spisuje się o niebo lepiej niż na twardych. Do dziś miał na nich świetny bilans - 12 zwycięstwa i zaledwie dwie porażki. Niestety, mecz z Portugalczykiem pogorszył tę statystykę. Rywal z Portugalii tym razem był za mocny. Pewny sukces Oliveiry Michalski i Oliveira nie mają atomowych serwisów, nie są typami "strzelb", a jednak w pierwszym secie regularnie wygrywali swoje podania. Pierwsze ostrzeżenie Polak dostał w szóstym gemie - jego rywal miał break-pointa, ale zawodnik z Warszawy się wybronił. W kolejnym prowadził nawet 30-0 po podwójnym błędzie Portugalczyka, ale Oliveira zdobył cztery kolejny punkty. Zaś w ósmym gemie przełamał Polaka i to zadecydowało o jego sukcesie. Portugalczyk w niespełna godzinę wygrał partię 6-3. Michalski w ostatnim czasie z takich opresji już wychodził obronną ręką, można było mieć nadzieję, że odmieni losy tego spotkania. Tyle że drugi set zupełnie nie rozgrywał się po jego myśli. Przegrał gema przy swoim podaniu po raz pierwszy, za chwilę po raz drugi, Oliveira był bezlitosny. Odskoczył na 4-0 i wydawało się, ze już jest po sprawie. A jednak Polak się nie poddał - zdobył w końcu pierwszy punkt, w szóstym gemie przełamał rywala, a w siódmym prowadził 40-30 i serwował. Nie utrzymał jednak tej serii, Portugalczykowi dopisało szczęście. I choć tenisista z Warszawy walczył do samego końca, miał następne dwa break-pointy, to po 112 minutach przegrał 3-6, 2-6. Kolejny start Michalskiego - już w najbliższym tygodniu w środkowych Włoszech Mimo tego Michalski i tak zaliczy kolejny awans w rankingu ATP. Wrócił już w nim do trzeciej setki, co było podstawowym celem startów na Sardynii. W przyszłym tygodniu 23-letni tenisista wystąpi w wyżej notowanym challengerze w Roseto Degli Abruzzi. Po rezygnacji Argentyńczyka Hernán Casanovy wskoczył do głównej drabinki. Jego zwycięzca dostanie aż 75 punktów do rankingu i zgarnie blisko 10 tys. euro. Turniej ITF M25 w Santa Margherita di Pula 2 (korty ziemne); finał Goncalo Oliveira (Portugalia) - Daniel Michalski (Polska, 5) 6-3, 6-2