Majchrzak może poczuć się przez chwilę jak nastolatek. Ponad 10 lat temu, w sierpniu 2013 roku, mając 17 lat po raz pierwszy w karierze zdobył pierwsze punkty do rankingu ATP. W turnieju w Bydgoszczy pokonał najpierw Romana Arneodo z Monaco, a potem Grzegorza Panfila. Zadebiutował w rankingu ATP, w którym najwyżej był 75. w 2022 roku. Teraz znów zdobywa pierwszy punkt w notowaniach najlepszych tenisistów na świecie. To był kara bez zbrodni 13 miesięcy temu jak grom z jasnego nieba spadła na niego wiadomość, że w jego organizmie wykryto niedozwolone substancje dopingowe. Drugi wówczas po Hubercie Hurkaczu polski tenisista popadł w depresję, ale otrząsnął się i zaczął walczyć o oczyszczenie swojego imienia. Tę walkę wygrał. W czerwcu Międzynarodowa Agencja Antydopingowa (WADA) poinformowała, że Majchrzak przyjął nieświadomie zakazane środki zawarte w suplemencie diety, ale - zgodnie z przepisami - nałożyła na niego karę 13 miesięcy dyskwalifikacji. Groziły mu cztery lata. - To była kara bez zbrodni - - powiedział Majchrzak. Tylko 10 gemów stracony w czterech meczach! Jesienią ubiegłego roku wznowił treningi tenisowe. Od 31 grudnia gra swój pierwszy turniej po tej wymuszonej przerwie. Kwalifikacje przeszedł jak burza. Jest głodny tenisa i zwycięstw. W trzech meczach stracił 10 gemów. Co za awans Polaka. Dwa mecze jednego dnie przemknął ekspresowo W środowym spotkaniu pierwszej rundy turnieju głównego trafił na młodszego od siebie o osiem lat kwalifikanta z Japonii. W drugim już meczu w tunezyjskim kurorcie nie stracił gema. Wygrał 6:0, 6:0 po zaledwie 50 minutach jednostronnego spotkania. W drugiej rundzie zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku - rozstawionego z "trójką" - Ukraińca Władysława Orłowa (602. ATP) z Brytyjczykiem Oliverem Tarvetem (889. ATP). Z pewnością czeka go trudniejszy sprawdzian. Do zobaczenia za rok w Australii? Wygrywając mecz turnieju głównego piotrkowianin jest już pewien, że będzie ponownie notowany w rankingu ATP. Zdobył (na razie) jeden punkt. Ale to nie zaspakaja jego ambicji. Jego planem na dziś jest ocena własnej formy. - Sam jestem ciekaw jak przez nią przebrnę. Mógłbym teraz snuć plany, że moim celem jest być w TOP 200 na koniec roku, ale faktyczne zadanie jakie sobie postawiłem teraz, to rozegranie kilku meczów, by dowiedzieć się tego, od czego zaczynam - mówił Interii przed wylotem do Tunezji. Co dalej, jeśli będzie szło tak dobrze? - Zakładając optymistycznie, chciałbym zdążyć na eliminacje US Open, a gwarancje tego daje miejsce w okolicach 220-230 rankingu ATP. Patrząc realnie, chciałbym osiągnąć TOP 200 na koniec sezonu i rozpocząć rok 2025 w Australii startem w eliminacjach Australian Open - zapowiedział. Olgierd Kwiatkowski I runda turnieju ITF M15 w Monastyrze Kamil Majchrzak (Polska) - Geni Inoue (Japonia) 6:0, 6:0