Zakończyły się więc dywagacje dotyczące powrotu Djokovicia do Australii, choć od co najmniej dwóch miesięcy istniały już przesłanki, że tak właśnie się stanie. W styczniu Serb został deportowany z tego kraju z uwagi na naruszenie przepisów dotyczących szczepień przeciwko COVID-19. Sąd podzielił wtedy argumentację władz Australii i podtrzymał decyzję o deportacji Serba, która nastąpiła tuż przed startem rywalizacji w Australian Open. To zaś automatycznie oznaczało trzyletni zakaz wjazdu. W czwartek rano czasu australijskiego minister ds. imigracji Australii Andrew Giles oficjalnie potwierdził, że wniosek Djokovicia o cofnięcie anulowania wizy został zatwierdzony. Powołał się przy tym na przepisy, które umożliwiają mu podjęcie takiej decyzji, jeśli nie istnieje już podstawa do anulowania wizy. Australia w międzyczasie zniosła bowiem restrykcyjne przepisy dotyczące wjazdu do tego kraju osób niezaszczepionych. Novak Djoković liczy na wspaniałe australijskie lato. Cel: dziesiąty raz wygrać Australian Open Djoković dowiedział się o tej decyzji wcześniej, skomentował ją nawet zaraz po wygranym meczu z Andriejem Rublowem w ATP Finals. O "głód gry w Australii" zapytał go Prakash Amritraj z Tennis Channel. - Tak, jestem bardzo głodny. Bardzo się ucieszyłem z tej wiadomości, to była duża ulga. Pamiętamy, co przeżyłem ja, i co przeżyli bliscy mi ludzie na początku roku, przed Australian Open i po nim - mówił Serb. W Melbourne triumfował aż dziewięć razy - żadnego innego Wielkiego Szlema nie wygrywał tak często. Tam też zdobył "pierwszy skalp" jako 20-latek. - Australian Open był moim największym sukcesem w Wielkim Szlemie, mam stamtąd doskonałe wspomnienia. Chcę tam wrócić, chcę grać w tenisa, robić to, co potrafię najlepiej. Mam nadzieję, że będę miał wspaniałe australijskie lato - mówił Djoković. Australian Open dopiero w styczniu. Co zrobi teraz Djoković? Serb rywalizuje obecnie w Turynie w ATP Finals - wygrał dwa pierwsze spotkanie i zapewnił już sobie awans do półfinału. Od przyszłego tygodnia będzie miał wolne, bo Serbia na awansowała do finałowych zmagań Pucharu Davisa, które odbędą się w Maladze. Podobnie jak i nie zgłosiła się do United Cup - nowego turnieju, który wystartuje 27 grudnia w kilku australijskich miastach. Być może Serbowie zostaną jednak dołączeni do stawki, bo organizatorzy zostawili dwa wolne miejsca, a kto je otrzyma - ogłoszą 21 listopada. Wszystko tu zależy od decyzji Djokovicia, aczkolwiek Serbia nie ma w tej chwili liczących się tenisistek. Najlepsza z nich, Aleksandra Krunić, jest obecnie setna na liście WTA. Australian Open rozpocznie się zaś 16 stycznia.