Spotkanie Radwańskiej z Szarapową ma być głównym daniem tego starcia i było głównym magnesem przyciągającym kibiców do Kraków Areny. Ich mecz rozpocznie się w niedzielę o 12.00. - Grałyśmy ze sobą wiele razy, nie mamy przed sobą tajemnic. Znamy swoje style, wiemy na co stać jedną i drugą. To jednak jest przeszłość. W niedzielę będzie inne spotkanie - powiedziała Szarapowa. - Jestem gotowa na ten pojedynek - dodała wiceliderka rankingu WTA, odnosząc się do plotek, że może nie wyjść na kort przeciwko Radwańskiej. W przypadku absencji Marii, to zastąpiłaby ją Anastazja Pawliuczenkowa. Jeśli Szarapowa zagra, to może zapewnić Rosji zwycięstwo w meczu z Polską, bowiem w sobotę najpierw Agnieszka przegrała ze Swietłaną Kuzniecową 4:6, 6:2, 2:6, a potem jej młodsza siostra Urszula uległa wiceliderce rankingu 0:6, 3:6. 25-letnia krakowianka na pewno zrobi jednak, co w jej mocy, żeby tak się nie stało, szczególnie że występuje przed publicznością w rodzinnym mieście. - Agnieszka to ambitna i doświadczona zawodniczka, zdaje sobie sprawę, że musi przemyśleć strategię na mecz z Szarapową. W sobotę wieczorem wspólnie omawialiśmy kwestie tenisowe i motywacyjne - stwierdził Tomasz Wiktorowski, kapitan reprezentacji Polski. - Ona stawała w swoim życiu przed trudnymi wyzwaniami, wierzę, że sobie poradzi - dodał. Radwańska, w tym momencie ósma w rankingu WTA, grała z Szarapową 13 razy, odnosząc zaledwie dwa zwycięstwa - oba w Stanach Zjednoczonych (US Open w Nowym Jorku, 2007 i Miami 2012). Gdyby Polce udało się wygrać po raz trzeci, to w czwartym singlu zmierzą się Urszula Radwańska z Kuzniecową. Obie tenisistki spotkały się tylko raz, prawie sześć lat temu w Indian Wells, i w trzech setach lepsza okazała się mniej znana reprezentantka naszego kraju. - Oczywiście, że pamiętam tamten mecz. Ja dopiero wchodziłam do zawodowego grania, miałam 18 lat, a ona była w "10" rankingu WTA - powiedziała młodsza z sióstr Radwańskich. Przy remisie o wszystkim zadecyduje debel, w którym powinny zagrać Klaudia Jans-Ignacik i Alicja Rosolska ze strony polskiej, oraz Pawliuczenkowa i Witalija Diaczenko ze strony rosyjskiej, ale kapitanowie obu drużyn mają prawo zmienić jego skład. Jeśli natomiast Agnieszka Radwańska przegra z Szarapową, to zostanie rozegrana tylko gra podwójna, mająca już tylko towarzyski charakter. Paweł Pieprzyca