John McEnroe, legendarny amerykański tenisista udzielił wywiadu hiszpańskiemu dziennikowi "As". Przyznał w nim m.in. że zaskoczyło go odpadnięcie z Australian Open "jedynki" światowego żeńskiego tenisa, czyli Igi Świątek. - Myślę, że mogła tu wchodzić w grę presja i oczekiwania związane z tym, że jest numerem jeden. Sądzę, że to, co się dzieje ze Świątek to może być bardziej kwestia mentalna czy emocjonalna, niż czysto tenisowa - orzekł Amerykanin. - Wydaje się, że ta zawodniczka jest obecnie mniej pewna. Co dalej z Wimbledonem? John McEnroe obstaje przy swoim McEnroe został również zapytany przez hiszpańskiego dziennikarza, czy w tym roku powinny się zmienić zasady panujące na innym wielkoszlemowym turnieju, czyli Wimbledonie i czy powinni zostać do gry w nim dopuszczeni tenisiści z Rosji i Białorusi. - Sytuacja, którą przeżywamy obecnie w związku z wojną w Ukrainie jest przerażająca - stwierdził McEnroe. Ale natychmiast oświadczył: - Już w zeszłym roku nie zgadzałem się z decyzją o tym, że nie pozwolono tenisistom z tych krajów grać. Gdyby w tym roku sytuacja się powtórzyła, znów byłbym przeciwko. Nie wiem, jak będzie. Ale w innych turniejach pozwala się im grać, więc mam nadzieję, że sytuacja w Wimbledonie się zmieni i będą mogli tam rywalizować. Tenisiści z tych krajów są bardzo dobrymi zawodnikami i nie powinni być karani za coś, z czym nie mają nic wspólnego - przekonywał McEnroe. Czytaj także: Azarence puściły nerwy. Poszło o skandal z udziałem ojca Djokovicia!