Zajmujący ósme miejsce w rankingu ATP Tsonga zrezygnował z występów na twardych kortach w Nowym Jorku po tym, jak przez ponad miesiąc nie był w stanie poradzić sobie z przedłużającym się urazem kolana. "Nie zamierzam wystąpić w US Open. Obecnie muszę zadbać o siebie i upewnić się, że będę gotowy do gry na sto procent. Powód mojej decyzji jest prosty. Lekarze powiedzieli mi, że potrzebuje co najmniej dwóch miesięcy, aby częściowo powrócić do sprawności i pięciu miesięcy, jeżeli chcę być całkowicie zdrowy. Będę potrzebował tego czasu, żeby w pełni naładować akumulatory, przez co nie zdołam wystąpić na US Open" - powiedział w wywiadzie dla L'Equipe Tsonga. Najwyżej notowany francuski tenisista nie wystąpił w żadnym turnieju rangi ATP World Tour od czasu porażki w 2. rundzie wielkoszlemowego Wimbledonu pod koniec czerwca, kiedy to doznał zerwania ścięgna rzepki lewej nogi. Od tamtego czasu wciąż zmaga się z kontuzją, z tygodnia na tydzień przeciągając swój powrót na kort. Wycofał się m.in. z turnieju w Montrealu, czy z imprezy rangi ATP Masters 1000, która rozgrywana jest obecnie w Cincinnati. "To byłaby z mojej strony głupia i nieodpowiedzialna decyzja, jeżeli zdecydowałbym się wystąpić na Flushing Meadows w Nowym Jorku. Jednak sądzę, że wszystko, co mi się przytrafiło bardzo mnie wzmocni. Ciężka sytuacja, w której się znalazłem, niezwykle mi pomogła. Wiem dokładnie co mam robić i jak dużo czasu zajmie mi powrót na sam szczyt. Gdy coś mnie boli, walczę jeszcze bardziej. Do gry wrócę jeszcze lepszy i silniejszy" - dodał finalista wielkoszlemowego Australian Open 2008. "To moje kolano dyktuje mi tempo rehabilitacji. Mam nadzieję, że uda mi się powrócić na koniec sezonu. W przyszłym miesiącu chciałbym wystąpić w Metz (16-22 września - PAP). Jestem do tej nowej dla mnie sytuacji nastawiony optymistycznie" - zakończył srebrny medalista igrzysk olimpijskich w Londynie w grze podwójnej.