Janowicz zagrał na punkty po raz pierwszy od marca 2020 roku. Półfinalista wielkoszlemowego Wimbledonu 2013 zmierzył się ze 141. w światowym rankingu Jirim Lehecką. Polski tenisista zwyciężył 3:6, 6:3, 10-8. - Raczej nie mogę na nic narzekać. (...) Wiadomo, brakuje mi ogrania. I tak jestem zadowolony z tego, co mogłem z siebie dzisiaj uzyskać - powiedział Janowicz. Wcześniej, w sobotę, Magdalena Fręch uległa, po zaciętej rywalizacji, Terezie Martincovej 4:6, 6:2, 8-10. Natomiast na zakończenie Katarzyna Kawa i Alicja Rosolska przegrały w deblu z Martincovą oraz liderką deblowego rankingu WTA Kateriną Siniakovą 1:6, 2:6. Po pierwszym dniu biało-czerwoni przegrywali 1:2. Na otwarcie rywalizacji Kamil Majchrzak przegrał z Jirim Veselym 3:6, 6:4, 5-10. Następnie Katarzyna Kawa uległa Siniakovej 4:6, 4:6. Punkt w piątek dla biało-czerwonych zdobyli debliści Szymon Walków i Jan Zieliński, którzy pokonali Vesely'ego i Leheckę 6:7 (5-7), 7:6 (7-5), 12-10. W Zielonej Górze nie było największych gwiazd z obu krajów. Po polskiej stronie brakowało Igi Świątek, Magdy Linette i Huberta Hurkacza, a w czeskiej ekipie - m.in. Karoliny Pliskovej, Petry Kvitovej i Barbory Krejcikovej. bia/ an/ co/