Tenisiści zmierzyli się ze sobą po raz pierwszy. Faworytem tego spotkania był 24-letni łodzianin, który zajmuje 47. miejsce w rankingu ATP. W zeszłym roku dotarł w tej imprezie do trzeciej rundy. Niespełna 20-letni Hamou debiutował na kortach Rolanda Garrosa, otrzymawszy "dziką kartę" od organizatorów. W rankingu jest dopiero 225. Mierzy 185 centymetrów, czyli 18 mniej niż Polak. Janowicz już w pierwszym gemie przełamał podanie rywala. Prowadził w nim 40:0, ale Hamou doprowadził do równowagi, jednak kolejne dwa punkty zdobył nasz tenisista. Francuz chwilę później odrobił stratę. Łodzianin prowadził w drugim gemie 40:15, nie wystarczyło to jednak, żeby go wygrać, bo potem punkty trafiały już tylko na konto przeciwnika. Potem obaj zawodnicy wygrali swoje serwisy, ale w piątym gemie Janowicz po raz drugi w secie przełamał podanie Hamou, kończąc skutecznym skrótem, po którym wydał okrzyk "C'mon". W szóstym gemie wydawało się, że Polak łatwo rozstrzygnie go na swoją korzyść, prowadził bowiem 40:0, ale potem stracił cztery punkty i rywal miał nawet break-pointa, w którym nie przebił piłki po skrócie naszego tenisisty. Łodzianin ostatecznie go wygrał, obejmując prowadzenie 4:2. Hamou dość łatwo obronił swój serwis, a potem również po raz drugi w secie przełamał podanie Janowicza. Francuz prowadził 40:0, Jerzyk obronił dwa break-pointy, w tym jeden posyłając asa z prędkością 220 km/h, jednak decydujący punkt trafił na konto nastolatka, który wyrównał na 4:4. Następnie tenisiści wygrywali swoje serwisy, doszło więc do rozgrywki tie-breakowej. W niej od początku przewagę miał Hamou. Prowadził 2-0, 4-2, 5-3, by ostatecznie wygrać seta 7-4, po podwójnym błędzie serwisowym Polaka, trzecim w meczu. W trzecim gemie drugiej partii łodzianin obronił dwa break-pointy, ale rozstrzygnął go na swoją korzyść. Janowicz starał się grać jeszcze agresywniej i to przyniosło skutek, bo przełamał serwis rywala, wychodząc na prowadzenie 3:1. Piąty gem był wyrównany. Francuz znowu miał dwie szanse na przełamanie, jednak na przewagi wygrał go Jerzyk. W siódmym gemie najpierw Hamou zaprezentował "hot-doga" (zagranie piłki między nogami, będąc tyłem do kortu) w akcji, która nie przyniosła mu punktu, ale ostatecznie odrobił straty, doprowadzając do wyniku 3:4. Polak szybko ponownie zyskał dwugemową przewagę, odbierając podanie rywalowi, a zwycięstwo w drugiej partii 6:3 przypieczętował przy swoim serwisie, choć Francuz wcześniej obronił dwie piłki setowe. W trzecim secie gra toczyła się według zasady własnego serwisu. Długi był siódmy gem, w którym trwała walka na przewagi, wygrał go podający Francuz. Janowicz potrzebował siedmiu break-pointów w partii, by w końcu przełamać podanie Hamou. Stało się w dziewiątym gemie, również bardzo zaciętym. Po chwili łodzianin utrzymał własny serwis, wygrywając seta 6:4. Na początku czwartej partii Polak miał dwa break-pointy, których jednak nie wykorzystał, a potem obaj tenisiści zwyciężali przy własnym serwisie, podobnie jak to miało miejsce w trzecim secie. W siódmym gemie Janowicz przełamał podanie rywala, obejmując prowadzenie 4:3. Dwa następne gemy padły łupem podających. Przy stanie 5:4 Janowicz serwował po zwycięstwo. Polak prowadził już 30:0. Po dwóch podwójnych błędach zrobiło się jednak po 30, ale Janowicz nie zmarnował okazji i zagra w drugiej rundzie. Zmierzy się w niej z rozstawionym z numerem 23. Argentyńczykiem Leonardem Mayerem, który pokonał Czecha Jirziego Vesely'ego 3:6, 7:6 (8-6), 6:3, 5:7, 6:2. I runda gry pojedynczej mężczyzn: Jerzy Janowicz (Polska) - Maxime Hamou (Francja) 6:7 (4-7), 6:3, 6:4, 6:4 Gilles Mueller (Luksemburg) - Paolo Lorenzi (Włochy) mecz przerwany przed piątym setem, przy stanie: 4:6, 4:6, 7:6 (7-1), 7:6 (7-5) Pablo Carreno (Hiszpania) - Victor Estrella (Dominikana) 6:3, 6:1, 6:0 Jack Sock (USA) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 10) 7:6 (9-7), 6:2, 6:3 Carlos Berlocq (Argentyna) - Illja Marczenko (Ukraina) 4:6, 3:6, 6:3, 7:5, 6:2 Novak Djoković (Serbia, 1) - Jarkko Nieminen (Finlandia) 6:2, 7:5, 6:2 Andrea Arnaboldi (Włochy) - James Duckworth (Australia) 4:6, 6:7 (5-7), 7:6 (7-4), 7:6 (7-2), 6:0 Nicolas Almagro (Hiszpania) - Aleksandr Dołgopołow (Ukraina) 6:3, 2:6, 6:4, 7:6 (8-6) John Isner (USA, 16) - Andreas Seppi (Włochy) 7:5, 6:2, 6:3 Richard Gasquet (Francja, 20) - Germain Gigounon (Belgia) 6:3, 6:4, 6:0 Rafael Nadal (Hiszpania, 6) - Quentin Halys (Francja) 6:3, 6:3, 6:4 Jeremy Chardy (Francja) - Michael Berrer (Niemcy) 4:6, 6:3, 6:4, 6:4 Kevin Anderson (RPA, 15) - Tim Smyczek (USA) 6:4, 6:4, 6:2 Leonardo Mayer (Argentyna, 23) - Jiri Vesely (Czechy) 3:6, 7:6 (8-6), 6:3, 5:7, 6:2 Lu Yen-Hsun (Tajwan) - Blaz Kavcic (Słowenia) 6:7 (4-7), 6:1, 6:1, 7:5 Daniel Gimeno-Traver (Hiszpania) - Joao Souza (Brazylia) 7:6 (7-5), 6:4, 6:4 Joao Sousa (Portugalia) - Vasek Pospisil (Kanada) 6:3, 7:6 (7-5), 6:1 Marin Cilic (Chorwacja, 9) - Robin Haase (Holandia) 6:2, 6:4, 6:2 David Ferrer (Hiszpania, 7) - Lukas Lacko (Słowacja) 6:1, 6:3, 6:1