- Jurek w tej chwili właśnie trenuje. Ja i mąż zostaliśmy w kraju i na razie nie mamy od niego żadnych informacji. Na pewno dzisiejsze zajęcia będą miały wpływ na jego decyzję. Pojechał z nastawieniem, by zagrać, ale noga ciągle go boli. Na razie nie ma opublikowanego nawet planu gier i nie wiemy jeszcze, czy syn mecz otwarcia będzie miał w poniedziałek czy we wtorek. Lekarz turniejowy może wycofać go nawet tuż przed pierwszym spotkaniem - podkreśliła Anna Janowicz. Zajmujący 51. miejsce w rankingu łodzianin w pierwszej rundzie trafi na zawodnika z kwalifikacji. 23-letni polski tenisista w środę skreczował w meczu drugiej rundy w Bastad z powodu kontuzji stopy. Tuż po niedokończonym spotkaniu w Szwecji wrócił do kraju, gdzie od razu przeszedł badania. Jak potwierdził Jerzy Janowicz senior, u jego syna zdiagnozowano stan zapalny w okolicy trzeszczki. Pod koniec ubiegłego roku półfinalista wielkoszlemowego Wimbledonu 2013 leczył uraz tej kostki. Z tego powodu zrezygnował z udziału w Pucharze Hopmana i nie mógł przepracować zgodnie z planem okresu przygotowawczego. Obecnie kontuzja wydaje się mniej poważna.