Ten wynik dał polsko-filipińskiemu duetowi 600 punktów do klasyfikacji, która wyłoni uczestników kończącego sezon turnieju masters - ATP World Tour Finals w londyńskiej O2 Arena. Para ta stworzona została trochę przypadkowo, wręcz na ostatnią chwilę. "Przez dwa tygodnie przed Indian Wells trwały poważne poszukiwania partnera dla Jurka, żeby się mógł z nim załapać do drabinki. Szukałem ja, włączyli się w to też Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, ale długo z tego nic nie wychodziło. To jeden z najważniejszych turniejów zaraz po Wielkim Szlemie, więc wszyscy już dużo wcześniej byli poumawiani. Zresztą Huey, którego partnerem najczęściej jest Brytyjczyk Dominic Inglot, też miał już ustalone jakieś opcje. Ostatecznie okazało się, że jedyną gwarantującą prawo gry była para z Janowiczem" - powiedział PAP kapitan reprezentacji Polski w Pucharze Davisa Radosław Szymanik. "Po finale w Indian Wells nie wiem jeszcze co się zadziało, znaczy czy zdecydowali się zgłosić razem też do Miami, czy nie. Z tego, co wiem, Huey wcześniej planował tam zagrać z Iglotem, ale może po sukcesie zmienił zdanie. Wszystko się pewnie okaże tuż przed zamknięciem listy do losowania" - dodał. Liderami klasyfikacji ATP "Doubles Team Race to London" są triumfatorzy z Indian Wells - amerykańscy bliźniacy Bob i Mike Bryanowie, którzy od początku roku zgromadzili już 3805 punktów. Wyprzedzają Włochów Simone Bolellego i Fabio Fogniniego - 1365 oraz Hiszpanów Marcela Granollersa i Marca Lopeza - 1220. Po słabszym początku roku, dopiero na 27. pozycji znajdują się Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski - 270 pkt, od kilku lat zaliczani do ścisłej światowej czołówki deblistów. W czterech miejscach można za to znaleźć Łukasza Kubota, który najwyżej jest obecnie notowany z Hiszpanem Davidem Marrero. Lutowy triumf w Acapulco przyniósł im 500 punktów oraz dziesiątą lokatę. Poza tym Polak zajmuje 25. miejsce z Francuzem Jeremym Chardym - 270 pkt, a także dwukrotnie 42. lokatę z Serbem Janko Tipsarevicem i Kanadyjczykiem Danielem Nestorem - po 180 pkt. Również indywidualny ranking deblistów ATP otwierają bracia Bryanowie, prowadzący ex aequo. Z czołowej "20" wypadli w poniedziałek Fyrstenberg - jest 21. i Matkowski - 23. Kubot utrzymał się jako 25. w stawce. Natomiast awans o 70 lokat odnotował Janowicz, który znalazł się na 66. pozycji.