Kilka dni temu ITIA organizacja zajmująca się walką z korupcją i dopingiem w tenisie zawiesiła Pałkinę na 16 lat, w tym sześć w zawieszeniu. Nałożyła również na Kirgizkę grzywnę w wysokości 94 700 euro. Ale to nie koniec. Wobec 32-letniej tenisistki, kiedyś 164. w rankingu WTA (w 2010 roku), prowadzone jest we Francji śledztwo w sprawie "czynnej korupcji". Obstawiono jeden gem w drugim secie Do szczegółów tej wstrząsającej sprawy dotarli dziennikarzy francuskiego dziennika "L’Equipe". W marcu 2019 roku w Gonesse, miejscowości niedaleko Paryża (nieopodal lotniska Charles de Gaulle), Palkina miała nakłonić swoją przyjaciółkę Albinę Chabibulinę z Uzbekistanu do przegranej w czwartym gemie drugiego seta meczu z Francuzką Aminatą Sall. Na trop oszustwa ITIA wpadła analizując ogromne wpłaty na zakłady akurat na to zdarzenie. Chalbibulina w śledztwie długo się broniła. "Przecież to normalne, że można popełnić dwa błędy serwisowe", "Straciłam koncentrację, byłam pod presją i byłam zdenerwowana" - tłumaczyła. Gdy śledczy mówili jej, że w tym czasie zostało stworzonych kilka nowych kont, by obstawić akurat to zdarzenie, odpowiadała, "że to przypadek". Zatrzymana przez francuskie służby Po kilkugodzinnym śledztwie tenisistka z Uzbekistanu nie wytrzymała. Zaczęła mówić jak rzeczywiście było, ujawniła prawdę. Chabibulina wyznała, że ma dobrą przyjaciółkę, również grającą w tenisa. Znają się od dzieciństwa. "To ona kazała mi przegrać czwartego gema drugiego seta przy moim serwisie" - powiedziała. Miała dostać za to 500 euro. Podobno nigdy tej sumy jej nie przekazano. Przyjaciółką, która nakłoniła ją do oszustwa była Ksenia Pałkina. Kirgizkę zatrzymano pół roku po zdarzeniu, latem 2019 roku, w innej francuskiej miejscowości Clermont-Ferrand, podczas turnieju ITF. Wieczorem w pokoju hotelowym zatrzymania dokonali funkcjonariusze Dyrekcji Wyścigów i Igrzysk (SCCJ), serwisu należącego do wewnętrznego francuskiego wywiadu. Mafia straszyła rodzinę Pałkiny Przesłuchania Pałkiny rzuciły światło na korupcyjny proceder w tenisowych turniejach niższej rangi. Mecze ustawiają doskonale zorganizowane mafijne grupy. Padły też nazwiska. Jedną z osób pociągających za sznurki jest Jahor Jatsek, były trener rosyjskiego tenisisty Asłana Karacewa. Białorusin zaprzeczył jednak wszelkim korupcyjnym zarzutom. Do tej pory nie postawiono mu żadnych zarzutów. Palkina, przyznając się do winy, tłumaczy, że była zmuszona do korupcyjnych działań. Jeśli tego nie zrobisz, wiemy gdzie mieszka twoja córka i matka i wysłali mi zdjęcie na którym moja mama prowadzi córkę do szkoły - zeznała w śledztwie. Pytana, kto wysyłał jej takie groźby, odpowiadała, że są to osoby mówiące po rosyjsku. Policja wpadła na ich ślad. Organizatorami korupcyjnego procederu są dwaj Ormianie, a oszustwa są ważną częścią ich mafijnej działalności. To prawdopodobnie ciąg dalszy korupcyjnej afery w tenisie, którą ujawniły francuskie i belgijskie media w 2019 roku. Wtedy śledztwem objętych zostało kilku francuskich graczy z niskich pozycji rankingowych, którzy mieli ustawiać mecze na turniejach rangi ITF. "Korupcyjna baza" miała siedzibę w Belgii, a na jej czele stały osoby pochodzenia ormiańskiego. Olgierd Kwiatkowski