Nasza najlepsza tenisistka nie obawia się pojedynku z utytułowaną rywalką. "Nie boję się Amerykanki. Pokonałam już Szarapową, Kuzniecową czy Dementiewą i teraz mam ochotę sprawić kolejnego psikusa" - przekonuje krakowianka na łamach "Przeglądu Sportowego". "Czuję się coraz lepiej, przestałam brać antybiotyki, więc kondycyjnie najbliższe spotkanie powinnam bez problemu wytrzymać. Chcę strącić z piedestału kolejną gwiazdę" - dodaje.