Co prawda nasza rakieta numer jeden w pierwszej rundzie zaczynającego się w środę turnieju WTA w kalifornijskim Indian Wells ma wolny los, ale w następnej może zagrać z Włoszką Franceską Schiavone albo z Australijką Samanthą Stosur. "Agnieszka chyba znów nie trafiła najlepiej. Patrząc na historię jej spotkań ze Schiavone, a były to trzy porażki, nie ma się z czego cieszyć" - powiedział Robert Radwański, cytowany przez "Przegląd Sportowy". "Tym razem wydaje mi się jednak, że bardziej prawdopodobną rywalką będzie Australijka. Dałbym jej 51 procent szans na przejście pierwszej rundy, bo ostatnio gra świetnie" - dodał. Isia niedawno chorowała, ale teraz z jej zdrowiem jest wszystko w porządku. "Miała ciężką anginę i ciężką grypę, ominęły ją tylko plagi egipskie, ale to wszystko na szczęście minęło i chyba przez jakiś czas będzie spokój. Teraz czuje się już dobrze" - stwierdził jej ojciec i trener. Agnieszka swój pierwszy pojedynek rozegra w środę. W parze z Węgierką Agnes Szavay zmierzą się z Hiszpankami Nurią Llagosterą Vives i Marią Jose Martinez Sanchez. Dzisiaj na korcie zaprezentuje się też Urszula Radwańska, tylko że w grze pojedynczej. Młodsza z sióstr wystąpi w turnieju głównym dzięki "dzikiej karcie przyznanej przez organizatorów. Jej przeciwniczką będzie Portugalka Michelle Larcherde Brito. "Urszula miała trochę więcej szczęścia w losowaniu, bo trafiła na kwalifikantkę. Trzeba się jednak skoncentrować i nastawiać na ciężką przeprawę ze świetną rywalką - dotyczy to zresztą obu córek" - powiedział Robert Radwański. Gdyby Uli udało się przejść Portugalkę, to w drugiej rundzie czeka Rosjanka Swietłana Kuzniecowa. "Nie wybiegajmy za daleko. Kuzniecowa bywa kapryśna, ma nierówne występy i jeśli trafimy na jej gorszy dzień, przed Ulą może otworzyć się szansa" - dodał tata zawodniczki. W Indian Wells wystąpią też trzy inne Polki. Marta Domachowska w pierwszej rundzie gry pojedynczej zmierzy się z Rosjanką Anastazją Pawliuczenkową, natomiast debel Klaudia Jans i Alicja Rosolska zagra z rozstawionymi z numerem czwarty Australijkami Stosur i Rennae Stubbs.