Iga Świątek ma za sobą słodko-gorzki udział w wielkoszlemowym Wimbledonie. Na trawiastych kortach w Londynie Polka udowodniła, że robi bardzo wyraźne postępy w grze na trudnej dla siebie nawierzchni, czego efektem najlepszy wynik w swoich seniorskich startach. Z rywalizacją pożegnała się w ćwierćfinale, wyeliminowana przez Ukrainkę Jelenę Switolinę, która z kolei została bardzo zdecydowanie ograna w półfinale przez Czeszkę Marketę Vondrousovą. I właśnie ten końcowy rezultat, z jednej strony niezły, dla takiej dominatorki jak Świątek nie był łatwym doświadczeniem. Polka zaczęła jednak już na gorąco szukać pozytywów, zgodziła się z powiedzeniem, że porażki uczą więcej niż zwycięstwa, ale żałowała, że między innymi przez swoją słabszą dyspozycję nie wspięła się jeszcze wyżej w turniejowej drabince. Iga Świątek nad Aryną Sabalenką również pod tym względem. Imponujące Do Świątek uśmiechnęło się także szczęście za sprawą Aryny Sabalenki, która nie podbiła Wimbledonu, zatrzymana w półfinale po pasjonującym pojedynku z Ons Jabeur. Dzięki temu nasza gwiazda utrzymała pierwsze miejsce na szczycie WTA, które zajmuje od 4 kwietnia 2022 roku. Tym samym 22-latka przedłużyła swoje panowanie, a w poniedziałek "stuknęło" jej już 68 tygodni. Pod tym względem Świątek zajmuje obecnie 11. miejsce na liście wszech czasów, a za niespełna trzy tygodnie awansuje do najlepszej "10" - zrównując się pod tym względem z Caroline Wozniacki (71). Swoje doskonałe wyniki w tym roku, z regularnością zwycięstw, Świątek potwierdza od samego początku. Mimo naporu przeciwniczek, to nasza gwiazda pozostaje samodzielną liderką. Statystyczny portal "Opta Ace" zamieścił na Twitterze informację z liczbą 42. Oznacza ona liczbę meczów, wygranych przez Świątek. A przy tym kluczowe jest poniższe zdanie: Aktualnie najgroźniejsza rywalka Świątek, właśnie Białorusinka, tak naprawdę tylko w jednym, znaczącym rankingu, jest obecnie przed Polką. Mowa o zestawieniu WTA Race, który wyłoni osiem najlepszych tenisistek 2023 roku, a więc przyszłych uczestniczek kończącego sezon turnieju gwiazd, czyli WTA Finals. Tutaj pierwsza jest Sabalenka, a Świątek druga. Różnica między nimi wzrosła do 770 pkt. Przed podopieczną trenera Tomasza Wiktorowskiego udział w turnieju BNP Paribas Warsaw Open. Zdecydowana faworytka do końcowego zwycięstwa mecz pierwszej rundy rozegra 25 lipca ok. godz. 17.30. Rywalizacja odbędzie się na kortach twardych Legia Tenis & Golf przy ul. Myśliwieckiej 4A.