Sukienka Świątek okazała się wielką sensacją podczas gali w Cancun. Wszyscy się nią zachwycali. I trudno się dziwić. 22-letnia raszynianka jako jedyna wyróżniała się z grona finalistek, ponieważ wybrała kolor czerwony, pozostałe siedem ubrało się na biało. "Nic tak nie działa jak czerwona sukienka" - napisała na portalu społecznościowym Joanna Sakowicz-Kostecka, była tenisistka, a obecnie komentatorka tej dyscypliny w Canal +, która to stacja pokaże cały turniej. "Wygląda niesamowicie" - można było przeczytać jedną z opinii. "Oślepia w czerwieni" - to kolejna, która nie zostawia żadnych wątpliwości. "Dosłownie jest boginią" - to kolejny wpis na portalu społecznościowym odnoszący się do kreacji Polki. Można więc powiedzieć, że jeszcze przed startem imprezy 22-letnia raszynianka wyszła na prowadzenie. Rywalkami Świątek w grupie będą: Amerykanka Cori Gauff, Tunezyjka Ons Jabeur i Czeszka Marketa Vondroušova. Iga Świątek ma niesamowity bilans. Polka zabrała głos przed finałami WTA W obecnym sezonie Świątek mierzyła się z każdą z tych tenisistek. Przegrała jedynie z Gauff - w sierpniu w ćwierćfinale turnieju w Cincinnati. Ogólnie jednak jej bilans spotkań z Amerykanką jest zdecydowanie dodatni - Polka wygrała pozostałe osiem spotkań. W starciach z Jabeur zanotowała cztery wygrane i dwie porażki, a z Vondrousową mierzyła się dwa razy i oba mecze wygrała. W drugiej grupie znalazły się: prowadząca w światowym rankingu Białorusinka Aryna Sabalenka, Jelena Rybakina z Kazachstanu, Amerykanka Jessica Pegula oraz Greczynka Maria Sakkari. Rywalizacja na pierwszym etapie odbywa się w dwóch grupach. W nich zawodniczki walczą systemem "każda z każdą". Do półfinałów awansują po dwie najlepsze z każdej grupy i wówczas stoczą pojedynki o udział w zaplanowanym na 5 listopada finale. Tenis. Wielkie pieniądze w Cancun Rywalizacja będzie się toczyła nie tylko o wielkie pieniądze (z puli dziewięciu milionów dolarów zwyciężczyni może zgarnąć nieco ponad trzy miliony, jeśli wygra wszystkie mecze w grupie), ale również o rankingowe punkty. Świątek na twardych kortach w Cancun ma szansę odzyskać prowadzenie na liście WTA. W ubiegłym roku najlepsza była Francuzka Caroline Garcia, ale do nadchodzącej edycji nie zdołała awansować. To będzie koniec sezonu, ale nie koniec gier w tym roku. W dniach 21-24 grudnia Świątek ma bowiem wystąpić Światowej Lidze Tenisa. W tym roku do Abu Zabi, oprócz Polki, przylecą m.in.: Sabalenka, Rybakina, Rosjanie Daniił Miedwiediew, Andriej Rublow oraz Grek Stefanos Tsitsipas. Natomiast na przełomie roku Polka zagra w drugiej edycji United Cup w Australii, gdzie w reprezentacji Polski zobaczymy też m.in. Huberta Hurkacza . Impreza potrwa w dniach 29 grudnia-7 stycznia. Sabalenka chwyciła Świątek i... się zaczęło. "Konfrontacja" pań hitem sieci "Biało-Czerwoni" w grupie zmierzą się z Hiszpanią i jeszcze jedną drużyną, której nazwa na ten moment nie jest jeszcze znana. Podobnie jak podczas poprzedniej edycji - utworzono sześć grup po trzy drużyny. Polska, jako najwyżej rozstawiona nacja w koszyku przed losowaniem, trafiła do grupy A, która swoje mecze będzie rozgrywać w Perth. W Sydney także będziemy mieć trzy grupy. Do ćwierćfinałów awansują zwycięzcy poszczególnych grup oraz drużyny z najlepszym bilansem w każdym z miast.