Iga Świątek zainauguruje nowy sezon w miejscu, z którego całkiem niedawno wywiozła bardzo miłe wspomnienia. To właśnie w Adelajdzie Polka triumfowała w poprzednim sezonie, tyle że w zawodach rangi 250.Teraz w Adelajdzie sprawdzi swoją dyspozycję przed wielkoszlemowym turniejem w Melbourne, a w dodatku zawody będą miały większy prestiż niż poprzednio, czyli rangę 500.Za 20-letnią gwiazdą bardzo trudne miesiące, okupione wieloma emocjonalnymi reakcjami, jak ta z finału sezonu, podczas prestiżowych zmagań WTA Finals. Iga Świątek: Naprawdę miałam wątpliwości Podsumowaniem była decyzja o rozstaniu z dotychczasowym szkoleniowcem Piotrem Sierzputowskim, z którym tenisistka z Raszyna w imponującym stylu wdarła się do światowego tenisa. I wspólnie podbili świat, wygrywając na kortach Rolanda Garrosa w 2020 roku w grze indywidualnej.Decyzja była bardzo trudna, o czym świadczą słowa Polki, płynące prosto z Antypodów.- Przez tydzień naprawdę miałam wątpliwości. Zdałam sobie sprawę, że pracuję z Piotrem od pięciu lat lub nawet dłużej. Wiele się wydarzyło, odkąd wspólnie zaczęliśmy. Poczułam, że to dobry czas na kolejny krok i zmianę, może też taką, żeby trochę się zresetować. Nie miałam też doświadczenia w zmianie trenera, więc nie wiedziałam, jak wygląda ten proces - oznajmiła Świątek. Wybór padł na Tomasza Wiktorowskiego, który przez większość kariery Agnieszki Radwańskiej pracował z krakowianką. Teraz ma wydobyć cały potencjał z Igi, choć okazuje się, że trudno będzie mu realizować wieloletni plan. Iga Świątek: Na trenerów zagranicznych będę gotowa za rok lub dwa - Cieszę się, że Tomasz był w tej chwili wolny, ponieważ czułam, że chciałam pracować z kimś, kto jest z Polski. Sądzę, że będę gotowa na trenerów z różnych krajów może za rok lub za dwa lata, ale teraz chciałam pracować z kimś, kto rozumie moją sytuację i mówimy w tym samym języku, co jest ułatwieniem. Myślę, że to dla mnie świetna decyzja. W tej chwili poznajemy się, bo trenowaliśmy w Polsce trzy tygodnie, a to niewiele. Na pewno w turniejach jest trochę inaczej, ponieważ pojawiają się różne czynniki. Myślę, że kilka następnych turniejów wykorzystam do wzajemnego poznania się. Dużo rozmawiamy o tenisie, nawet poza kortem. Czuję, że po prostu potrzebuję trochę czasu, aby zbudować relacje. Zobaczymy, jak pójdzie - powiedziała Iga, której wypowiedź przywołuje na Twitterze profil WTA Insider. AG