Świątek dopiero od kilku lat występuje w cyklu WTA. Mimo to bardzo szybko wspięła się na szczyt. Numerem jeden została bowiem w kwietniu 2022 roku. Straciła tę pozycję po tegorocznym wielkoszlemowym US Open w Nowym Jorku, gdzie broniła tytułu, a odpadła w czwartej rundzie. Końcówka sezonu, 11 wygranych meczów z rzędu i dwa turnieje - w Pekinie oraz finały WTA w Cancun, pozwoliły jej wrócić na szczyt. I Polka zdaje sobie sprawę, że bycie liderką rankingu to nie tylko przywilej, ale także odpowiedzialność. "Kiedy zostałam numerem jeden na świecie, to mogłam zobaczyć, jak inaczej są traktowane zawodniczki z topu od tych, które dopiero stawiają pierwsze kroki. Na korcie nie ma znaczenia, skąd kto pochodzi i jaką ma historię, bo to, co osiągnie zależy tylko od tego, jak będzie grał" - mówiła w rozmowie udostępnionej przez jej sponsora, grupę PZU. To prawda o Idze Świątek, jej menedżerka publicznie potwierdza Podejście zawodniczek i szefów WTA nie zawsze jest zgodne, ale raszynianka potrafi bronić swoich racji. "Czasami w tym świecie biznesu i pieniędzy takim korporacjom łatwo jest zapomnieć, że to my powinnyśmy być trzonem tego wszystkiego. Staram się to więc przypomnieć, co czasami może nie być wygodne, kiedy poruszam jakieś kwestie i mam inne opinie niż WTA"- powiedziała Świątek. Tenis. Iga Świątek wraca do gry Polka została uznana najlepszą tenisistką minionego roku, po raz drugi z rzędu, a jej trener, Tomasz Wiktorowski, został wybrany szkoleniowcem roku. Jej przerwa już się jednak kończy, bo w czwartek raszynianka rozpoczyna występy. Od 21 do 24 grudnia zagra bowiem w pokazowym World Tennis League w Abu Zabi. W imprezie wezmą udział cztery zespoły. W Hawks, a więc w szeregach "Jastrzębi", znajdziemy: Świątek, Huberta Hurkacza, Caspera Ruuda i Caroline Garcię. W Eagles: wystąpią Daniił Miedwiediew, Andriej Rublow, Sofia Kenin i Maria Andriejewa. W Kites: Stefanos Tsitsipas, Grigor Dymitrow, Aryna Sabalenka i Paula Badosa, a w Falcons: Taylor Fritz, Sumit Nagal, Jelena Rybakina i najprawdopodobniej Sorana Cirstea. Joanna Sakowicz-Kostecka przekazała w studiu Canal+ Sport, który będzie transmitował turniej, że Rumunka zastąpi wcześniej zgłoszoną do zawodów Leylah Fernandez. W ciągu czterech dni drużyny będą rywalizować ze sobą w kategoriach gry pojedynczej, podwójnej i mieszanej, a ich celem będzie awans do finału i walka o tytuł mistrza turnieju. Hubert Hurkacz prosto z mostu o Idze Świątek Potem raszynianka i wrocławianin przeniosą się do Australii, aby zagrać w United Cup. Polska, reprezentowana także przez: Katarzynę Kawę, Katarzynę Piter, Daniela Michalskiego i Jana Zielińskiego, jest najwyżej rozstawiona w całej imprezie. "Biało-Czerwoni" wystąpią w Perth w grupie A razem z Hiszpanią i Brazylią. jest ich w sumie sześć po trzy w Perth i Sydney. Zwycięzcy grup awansują do ćwierćfinałów, podobnie jak po jednej najlepszej drużynie z drugich miejsc w obu miastach. Każdy mecz będzie składał się z jednego pojedynku singlistów, jednego - singlistek oraz z rywalizacji par mieszanych. Impreza potrwa od 29 grudnia do 7 stycznia.