Coco Gauff wygrała we wtorkowe popołudnie 6:3, 6:4 z Igą Świątek w grupowym meczu WTA Finals i zapewniła sobie miejsce w półfinałach tego turnieju. Dla Polki oznacza to, że nie jest zależna tylko od siebie w kwestii awansu. Na pewno nie zajmie już pierwszego miejsca, może być jedynie druga. W takim przypadku trafi na Arynę Sabalenkę, więc nie będzie finału pomiędzy Polką a Białorusinką. Najgorszy scenariusz to możliwe zwycięstwo Barbory Krejcikovej nad Gauff. W takim przypadku raszynianka odpadnie, a jej rezultat starcia z Jessicą Pegulą będzie bez znaczenia. Dodajmy, że Pegula jest już pewna pożegnania się z imprezą. Wracając do Gauff - w ostatnim czasie 20-latka przeżywała dołek formy, ale od września współpracuje z nowym trenerem Mattem Dalym. Przynosi to już teraz wymierne efekty. Laura Robson zauważyła jednak, że w tak krótkim czasie nie da się poprawić pewnych kwestii czysto tenisowo. Klucz tkwi w przygotowaniu mentalnym. - Podczas US Open była po prostu zamknięta w swojej głowie. Widać było, że przesadnie myślała o serwisie i forhendzie. Jeśli wychodzisz na kort, czując się w ten sposób, na pewno nie będzie lepiej przed 22 tysiącami ludzi na trybunach Arthur Ashe Stadium - powiedziała była zawodniczka, a obecnie ekspert i reporterka Eurosportu. Przypomnijmy, że Gauff w tym roku broniła nowojorskiego tytułu wielkoszlemowego, ale w czwartej rundzie odpadła po porażce z Emmą Navarro w czwartej rundzie. Wróciła na kort cztery tygodnie później. Na przełomie września i października zdobyła tytuł w Pekinie. To zaimponowało Robson. Laura Robson o Coco Gauff: "Wszystko zależy od nastawienia" - Jej zdolność do resetowania się za każdym razem robi na mnie ogromne wrażenie. Wygrała turniej w Chinach, przyjeżdżając tam bez prawie żadnych oczekiwań i z wciąż tym samym tenisem. To nie jest tak, że można coś zmienić w tak krótkim czasie. W zeszłym roku przechodziła podobną zmianę. Wszystko zależy od nastawienia - podkreśliła 32-latka w podcaście Sky Sports Tennis Channel (cyt. za tennisuptodate.com). Właśnie ta cecha mogła zdecydować o wtorkowym zwycięstwie. Gauff podchodziła do starcia z raszynianką mając świadomość, że wygrała z nią tylko w 2023 r. w Cincinnati, a w pozostałych 11 konfrontacjach schodziła z kortu pokonana. Obie są na wczesnym etapie pracy z nowymi szkoleniowcami, ale "efekt nowej miotły" póki co lepiej działa u Amerykanki.