Dariusz Wołowski, Interia: Na co stać Igę Świątek w US Open? Jest zdecydowaną liderką rankingu WTA, ale ostatnio przegrała kilka meczów. To efekt zmęczenia, czy jakiś kryzys formy? Adam Romer (dziennikarz, naczelny Tenisklubu): - Nie da się grać zawsze na tak kosmicznym poziomie jaki osiągnęła Iga wiosną tego roku. Dlatego to co się stało po Roland Garros nie jest sensacją. Na szczytach kobiecego tenisa powstało ostatnio spore zamieszanie. Jakiś czas temu wydawało się, że dominatorką na dłuższy czas zostanie Noami Osaka. Skończyło się to załamaniem nerwowym i depresją zawodniczki. Na początku roku z tenisa odeszła zwyciężczyni Australian Open Ashleigh Barty. Iga królowała w pierwszej połowie roku. Od Wimbledonu przeżywa kłopoty. Nie mam pewności, czy odrodzi się na US Open. W I rundzie zagra z Włoszką Jasmine Paolini. - To będzie dla Polki wymagający egzamin. Jeśli Iga go zda, będę spokojniejszy o jej szanse w całym turnieju. A co najważniejsze: sama Iga będzie spokojniejsza. Jestem daleki od skreślania Polki z listy faworytek. Ale o jej obecnej formie, wiemy mało. Pojawiło się ostatnio sporo wątpliwości, czy nie nastąpi kolejny nieoczekiwany zwrot w hierarchii kobiecego tenisa. To która zawodniczka jest pana faworytką? - Cori Gauff. 18-letnia finalista Rolanda Garrosa. Finał w Paryżu przegrała z Igą Świątek gładko, ale ona naprawdę szybko się rozwija. Gdybym musiał wymienić jedną zawodniczkę, która wygra US Open, postawiłbym na nią. Są tenisiści, którzy nie znoszą presji gry przed własną publicznością, ale akurat Amerykanie do nich nie należą. W Nowym Jorku Gauff będzie mocna. Swoich zwolenników ma Petra Kvitova, ale ja jestem sceptyczny. Dlaczego piłki, którymi będzie rozgrywany kobiecy turniej w Nowym Jorku tak bardzo nie podobają się Idze Świątek? - Jeden z amerykańskich blogerów, zajmujących się tenisem, tłumaczy, że piłki mają mniej filcu. Są przez to lżejsze i trudniejsze do kontrolowania dla zawodniczki, która uderza tak mocno jak Iga i często stosuje zagrania topspinowe. Tak czy siak ta kłótnia o piłki trochę mnie niepokoi, bo pokazuje, że Polka nie jest tak pewna swego, jak jeszcze kilkanaście tygodni temu. Łatwiej przewidzieć co się stanie w turnieju męskim? - Tak. Faworytem jest obrońca tytułu Daniił Miedwiediew. Zagrozić może mu Nick Kyrgios. Postawił ostatnio na tenis, a jest zawodnikiem o ogromnej skali możliwości. Mocny powinien być młody Hiszpan Carlos Alcaraz, no i jego niezniszczalny rodak Rafa Nadal. On się nigdy nie podda, choćby wyszedł na kort o kulach. Klasa Nadala, jego doświadczenie i charakter powinny wystarczyć na awans do półfinału. Potem? Nie wiem. Czyli hegemonia wielkiej trójki Nadal, Djoković, Federer zostanie złamana? - Federer i Djoković nie grają, ale nie odbieram szans Nadalowi. Pamiętajmy jednak, że jeśli reszcie świata udawało się przełamywać hegemonię wielkiej trójki w turniejach wielkoszlemowych, to najczęściej właśnie w US Open. W ostatnich ośmiu latach wygrywali w Nowym Jorku: Miedwiediew, Dominic Thiem, Stan Wawrinka i Marin Cilić. Nadal zwyciężył tam ostatni raz w 2019 roku. Rozmawiał Dariusz Wołowski ZOBACZ TEŻ: Świątek - Paolini. Kiedy pierwszy mecz liderki rankingu WTA w US Open? Walka o piłki przed US Open. Iga Świątek: - Właśnie zaczęliście wojnę "Rywali nauczyły się wygrywać z Igą Świątek"