Już sam awans do półfinału dawał Świątek bardzo wysoką nagrodę pieniężną - nasza tenisistka miała na tym etapie zagwarantowane już ponad 425 tysięcy euro. Awans do finału sprawił jednak, że 19-latka przynajmniej podwoiła swoją nagrodę. W wersji pesymistycznej Polka za niesamowity turniej zgarnie 800 tysięcy euro - i to jeśli przegra finałowe starcie. Jeśli wygra - otrzyma oszałamiającą kwotę 1,6 mln euro! W tym roku podczas Rolanda Garrosa nagrody finansowe w turniejach kobiet i mężczyzn są takiej samej wysokości. W zeszłym roku tenisiści i tenisistki mogli liczyć na jeszcze wyższe wynagrodzenia, ale z powodu pandemii koronawirusa i licznych trudności pula nagród została zmniejszona o ponad 4 mln euro. Do zarobków Świątek należy także dodać nagrodę za grę w turnieju deblowym. Rewelacyjna Polka, grająca w parze z Amerykanką Nicole Melichar, jest już w półfinale gry podwójnej! W półfinale Roland Garros para Świątek - Melichar zagra z deblem Desirae Krawczyk (USA) - Alexa Guarachi (Chile). Mecz odbędzie się w piątek jako drugi do godz. 11:00 na korcie Suezanne-Lenglen. Dla Polki, która przed turniejem zajmowała 54. miejsce w rankingu WTA, ważna będzie także zdobycz punktowa. W przypadku wygranej w finale Rolanda Garrosa do jej dorobku zostanie dopisanych 2000 punktów, w przypadku przegranej - 1400 punktów. Może jej dać to awans nawet na 17. pozycję w światowym rankingu. WG