Iga Świątek nigdy nie ukrywała, że bycie numerem jeden na świecie, jest jednym z celi, które postawiła sobie. Trzeba jednak przyznać, że stało się to w bardzo nieoczekiwanym dla Polki momencie. 23 marca 2022 roku, gdy nasza tenisistka była numerem dwa na świecie, Barty ogłosiła, że kończy karierę w wieku zaledwie 25 lat. Wówczas nie było jeszcze jasne czy Polka wskoczy na jej miejsce liderki rankingu. Pogromczyni Świątek w nowej odsłonie. Takiej jej nie widzieliśmy. "Szaleństwo" Szybko jednak okazało się, że Barty nie chce być dalej numerem jeden na świecie. Australijka poprosiła, aby w następnym notowaniu usunąć ją z zestawienia. To oznaczało, że 4 kwietnia 2022 roku Iga Świątek pierwszy raz w swojej karierze zasiadła na tronie, który przeznaczony jest dla najlepszej tenisistki na świecie. Tym samym zrealizowała jedno ze swoich marzeń, ale sama przyznawała, że przejęcie "sterów" w tenisie w takim momencie wymagało od niej dużo odporności psychicznej. Iga Świątek 500 dni na tronie W tamtym momencie swojej kariery Iga Świątek miała na swoim koncie już zwycięstwo w turnieju na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu, a dodatkowo także pięć różnych tytułów WTA. Przed nią stanęło jedno nowe, zupełnie nieznane wyzwanie. Jak się okazało, bycie liderką światowego rankingu zdecydowanie nie przerosło Polki, a wręcz śmiało powiedzieć, że dodało jej więcej mocy. Hurkacz dał popis w Cincinnati. Sporo zarobił za pokonanie kwalifikanta To właśnie, jako liderka światowego rankingu Iga Świątek osiągnęła swoją niesamowitą serię 37 meczów bez porażki, choć jej początek miał miejsce w lutym 2022 roku. Wygrywanie, jako numer jeden, z presją dodatkowej serii na plecach łatwe z pewnością nie było, ale Iga zdecydowanie z tym wszystkim sobie poradziła. Seria zakończyła się dopiero na nielubianej przez nią trawie, gdzie znalazła się rywalka, która Świątek pokonała. Cała passa bez porażki trwała 135 dni, czyli mniej więcej 1/4 czasu, który Polka, jak na razie spędziła na fotelu liderki światowego rankingu. Dziś 16 sierpnia 2023 roku mija dokładnie PIĘĆSET dni, od momentu gdy Świątek została pierwszą rakietą świata. Aby uświadomić sobie, jak wielkie jest to osiągnięcie, wystarczy wymienić tenisistki, które miały ten zaszczyt dłużej od Polki. Iga Świątek wszędzie szuka przewagi. Zaskoczyła. "Jesteśmy naprawdę blisko" W tym gronie znajdziemy jedynie siedem lepszych zawodniczek. Więcej czasu nieprzerwanie na pozycji liderki spędziły: Chris Evert, Serena Williams, Martina Navratilova, Steffi Graff, Monica Seles, Ash Barty oraz Martina Hingins. Świątek goni aktualnie Martinę Hingins, która swój rekord wyśrubowała na poziomie 80 tygodni (Świątek obecnie ma 72 na koncie przyp. red.). Jedno jest pewne, Świątek przekroczy granicę 500 dni. Do zakończenia US Open Polka jest bowiem pewna, że swojej pozycji nie straci. Dopiero w notowaniu po amerykańskim wielkim szlemie Świątek może zostać zrzucona z fotela liderki. Oznacza to, że minimalnie jej passa zatrzyma się na 525 dniach w roli liderki. Możemy być jednak pewni, że Polka łatwo swojej pozycji nie odda, choć jej obrona będzie dużym wyzwaniem.