Qinwen Zheng nie miała łatwej przeprawy w pierwszych dwóch rundach tegorocznego US Open. Musiała odrabiać stratę seta zarówno w pojedynku z Amandą Anisimovą, jak i Eriką Andriejewą. W obu przypadkach zrobiła to jednak skutecznie. Zaimponowała zwłaszcza w potyczce z Rosjanką, bowiem po przegranym tie-breaku oddała rywalce zaledwie trzy gemy w kolejnych dwóch partiach. W walce o czwartą rundę nowojorskiej imprezy czekało ją starcie z najniższej notowaną z dotychczasowych rywalek. Po drugiej stronie siatki znalazła się Jule Niemeier - notowana na 101. miejscu w rankingu WTA. Niemka ma dobre wspomnienia z US Open, przed dwoma laty dotarła do 1/8 finału. O miejsce w najlepszej "8" walczyła wówczas z Igą Świątek. Wygrała pierwszego seta z Polką, ale w kolejnych dwóch odsłonach lepsza okazała się liderka kobiecego zestawienia. Teraz Niemeier dostała okazję na wyrównanie tamtego rezultatu, ale czekało ją niezwykle trudne zadanie. Znakomity mecz Qinwen Zheng. Bardzo pewny awans do czwartej rundy US Open Pojedynek rozpoczął się ciekawie. To Jule jako pierwsza wywalczyła sobie okazję na przełamanie, mogła prowadzić 3:1. Chinka wyszła jednak z opresji, a po chwili sama wywalczyła breaka po zaciętym gemie. Od tego momentu Zheng przejęła inicjatywę na dobre i zaczęła "odjeżdżać" rywalce z wynikiem. W następnych minutach jeszcze raz dobrała się do serwisu przeciwniczki i ostatecznie zakończyła partię rezultatem 6:2. Qinwen kontynuowała serię zwycięskich gemów także na starcie drugiej odsłony spotkania. Niemeier zareagowała dopiero w trzecim gemie, ale to było wszystko, na co pozwoliła jej mistrzyni olimpijska. Od stanu 2:1 dla Chinki pojawiła się kolejna znakomita passa z perspektywy Zheng. Wygrała cztery gemy z rzędu i zakończyła mecz wynikiem 6:2, 6:1, odnosząc bardzo przekonujące zwycięstwo. Dla złotej medalistki z Paryża był to najłatwiejszy mecz z dotychczas rozegranych w Nowym Jorku. Bardzo dobrze prezentowały się także jej statystyki: 16 uderzeń kończących i zaledwie 9 niewymuszonych błędów. W 1/18 finału może ją czekać rewanż za olimpijski finał. Najpierw jednak Donna Vekić musi pokonać Peyton Stearns. Zmagania w US Open potrwają do 8 września. Najważniejsze informacje dotyczące turnieju można znaleźć w specjalnej zakładce na stronie Interii.